Recenzje

Ślubny wianek (książka)

Książkę Ślubny wianek autorstwa Christin Grilstad Prøis zrecenzował Hiroteo, który tą recenzją otworzył sobie drzwi do naszego zespołu.

Treść recenzji:

Dzień dobry! To moja pierwsza (ale nie ostatnia) recenzja, która zawita na królewskiego Instagrama. Na tapecie znajdzie się dziś literatura obyczajowa, ale za to nie byle jaka! Naprawdę, to jedna z lepszych książek z tego gatunku, jakie dane mi było przeczytać.

Choć wielu czytelników mogłoby uznać pomysł na fabułę za typowy — może to prawda, aczkolwiek bohaterowie tej książki są niczym krople świeżej wody, po prostu są dobrze napisani, a każdy z nich wyróżnia się charakterem i na pewien sposób da się go lubić. Nawet takiego lekarza, który właściwie zamiast leczyć ojca, ciągle mitręży majątek ledwo zipiącego gospodarstwa. On również, mimo wszystko, ukrywa w swoich zakamarkach pewien urok.

Autorka przedstawia nam świat XIX protestanckiej skandynawii, ale jeśli miałbym być szczery, nie da się odczuć tego klimatu, który powinien się tutaj znaleźć. Równie dobrze akcja mogłaby się rozgrywać w innym zakątku świata, a ja najpewniej nie czułbym różnicy.

Książkę charakteryzuje jednak zaiste intrygujący motyw — rodzinne gospodarstwo upada, a jedynym sposobem na jego ratunek jest poświęcenie tak pięknego uczucia, jakim jest miłość, dla pieniędzy. Aby tego dokonać, rodzina postanowi wysłużyć się młodą i piękną Elen. Wątek trzyma w napięciu, a wyżej wspomniana kreacja bohaterów okazuje się mieszanką wybuchową. Kiedy czytałem książkę, byłem nieustannie podekscytowany, moje opuszki samoistnie przewracały kolejne kartki, a oczy chłonęły treść kawałek po kawałku.

Czy Ślubny Wianek ma jakieś wady? Niektórzy mogliby wskazać niewielki format książki i pokaźną liczbę tomów, ale osobiście uważam, że książkę czyta się na tyle szybko, że idealnie sprawdzi się na leniwe niedzielne wieczory. Polecam nie tylko miłośnikom romansów, ale również każdemu, kto szuka przyjemnej, lekkiej lektury!