Po kilku dniach Hyunjin wyzdrowiał i wrócił do szkoły. Nigdy nie dowiedział się o incydencie z Maxem Blachą, który nie odważył się ich zaczepiać od tamtego czasu. Czuł on na sobie spojrzenie Jisunga za kazdym razem, kiedy przechodził obok Minho.
— Ej patrz jaka pizda — powiedział do Hyunjina Lee, wskazując na chłopaka siedzącego w kącie korytarza ze szkicownikiem.
— Przestań, Lino... On nic ci nie zrobił, czemu jesteś dla niego niemiły?
— No spójrz na niego, wygląda jak technik informatyk — zaśmiał się Minho klepiąc go w plecy.
— Nie przesadzasz trochę? Patrz, tam jest Chan. Sprawdź czy cię nie ma obok niego — powiedział sarkastycznie Hyunjin, po czym popchnął go w stronę ich przyjaciela, sam kierując się w stronę nieznajomego chłopaka.Ukucnął obok niego, na co chłopak oderwał wzrok od swojego szkicownika i spojrzał na niego pytająco.
— Hejka, co tam rysujesz? Mogę zobaczyć? — zagadał Hwang. Po chwili ciszy nieznajomy kiwnął głową i podał mu szkicownik. Wyglądało to tak:
— WOW! Ale śliczne. Masz talent! A tak w ogóle, to jak się nazywasz?
— Lee Felix... A ty..? — zapytał nieśmiało.
— Hwang Hyunjin, miło mi cię poznać! Wiesz, ja też lubię rysować — zaśmiał się nerwowo.
— W-wiesz, otworzyli kółko plastyczne w naszej szkole..... Może chciałbyś się ze mną zapisać..?
— Naprawdę? Nawet nie wiedziałem. Jasne! — uśmiechnął się przyjaźnie, na co Felix zawstydził się i opuścił wzrok. Pogadali jeszcze chwilę, jednakże rozmowę przerwał im dzwonek na lekcję.
— Ah, jaka szkoda. To widzimy się na kółku! Papa. — pożegnał się Hyunjin, ale nie otrzymał odpowiedzi od nieśmiałego blondyna.Hwang wrócił do klasy, gdzie spotkał się z zimnym spojrzeniem Minho. Zmieszany, szybko odwrócił wzrok i zajął myśli kółkiem plastycznym, gdzie spotka swojego nowego kolegę.
Po zakończonych zajęciach Minho podszedł do niego i stanął przed nim, wpatrując mu się w oczy.
— O co ci znowu chodzi? — zapytał po chwili ciszy Hyunjin.
— O co mi chodzi? Zapytaj swojego nowego chłopaka! — warknął, po czym zaczął oddalać się.
— Lino, czekaj! — podbiegł do niego — przecież wiesz, że kocham tylko ciebie, słońce — szepnął patrząc mu kojąco w oczy, po czym dał mu ciepły uśmiech. Minho westchnął i przewrócił oczami.
— No wiem, ale.... — nie dał rady dokończyć, ponieważ blondyn go przytulił na środku korytarza. Lee odepchnął go z zaskoczenia.
— Hyunjin, co ty robisz? Jeszcze ktoś zobaczy...
— I tak już wszyscy wiedzą. Co złego jest w kochaniu drugiej osoby? Nie obchodzi mnie, co myślą inni — słysząc te słowa, Minho popukał się w czoło, dając mu do zrozumienia, że jest głupi. Mimowolnie jednak uśmiechnął się pod nosem.Może się wydawać, że to związek idealny, lecz czy aby na pewno?
CZYTASZ
ZDRADA (minsung, hyunlix, hyunho)
RomantikZwiązek Hwanga Hyunjina i Lee Minho układa się idealnie....DO CZASU.......