PROLOG

59 4 0
                                    

Minho wyszedł lekko spóźniony ze swojego apartamentu i udał się w kierunku podziemnego parkingu, gdzie było zaparkowane jego zielone porsche. Za każdym razem przypominał sobie czasy, kiedy spotykał się z dwoma dziewczynami, których imion już nawet nie pamiętał. Zerwały z nim, ponieważ nie miał drogiego auta. 

"Szach mat, ladacznice" pomyślał podjeżdżając pod dom swojego chłopaka, który czekał już na niego zniecierpliwiony. Wyszedł z samochodu, aby się przywitać.

— Już myślałem, że nie przyjedziesz. Jeszcze jedna sekunda bez ciebie, a umarłbym z tęsknoty — powiedział zrozpaczony Hyunjin
— Nie zesraj sie — odpowiedział Minho, całując go w usta.

Podeszli do auta, a Minho otworzył Hyunjinowi drzwi od strony pasażera. 

— Księżniczka pasażera nie może sama sobie otwierać drzwi — powiedział zamykając je. Hyunjin uśmiechnął się słodko, a on uwielbiał ten uśmiech.

Podjeżdżając na szkolny parking zauważyli tłok zbierający się w jednym miejscu. Zastanawiali się, co wywołało takie zainteresowanie. 

— Co kurwa, ktoś się zrzygał? — zapytał Minho zaciekawiony. 
— Nie mów tak, słońce.. Może coś się stało? — odpowiedział, szturchając go lekko w ramię.
— I chuj nie pytałem

Po wyjściu z auta skierowali się w stronę tłumu. Usłyszeli okrzyki i wiwaty widowni. Po przebiciu się przez uczniów zauważyli słynną gwiazdę rapu Rap Monstera z popularnego zespołu BTS oraz nieznaną im osobę.

— Co to za gryzoń? — zapytał Minho zniesmaczony.
— Co ty, nie słyszałeś? Do szkoły doszedł nowy chłopak, podobno to syn dyrektorki. Każdy teraz o tym mówi.
— Ok i co? Czym oni się tak ekscytują?
— Sam zobacz! Jego freestyle przebija nawet największą bestię rapu, Rap Monstera z popularnego zespołu BTS. — zachwycał się blondyn.

Po chwili widownia jednogłośnie zdecydowała, że ten pojedynek wygrał nieznajomy uczeń. Zawstydzony swoją przegraną Rap Monster uciekł z miejsca zdarzenia z podkulonym ogonem. Wiedział, że taka porażka odbije się na jego wizerunku. 

Do wygranego zaczęły podchodzić nowe fanki, piszcząc na jego widok. 

— O MÓJ BOŻE, JISUNG, ALE ROZJEBAŁEŚ TEGO NO-NAME! 
— O MATKO, JAK POWIEDZIAŁEŚ Hej noona, czy masz może chłopaka?  TO WIEDZIAŁAM, ŻE JUŻ WYGRAŁEŚ! KOCHAM CIĘ HAN!

Nieznajomy, który najwyraźniej ma na imię Han, popatrzył na nie zniesmaczonym wzrokiem i niezręcznie się do nich uśmiechnął. Po chwili udał się do szkoły, taktycznie wymijając wszystkie dziewczyny, które się na niego rzucały.

— Co to kurwa miało być? I tym oni się ekscytują? Moja martwa babcia by to lepiej zrobiła. — uznał znudzony Minho.
— Przypominam ci, że twoja babcia nadal żyje. Rozumiem, że jej nie lubisz, ale przestań ją uśmiercać. To już się robi nudne.  — odpowiedział mu Hyunjin, na co Minho przewrócił oczami.
— Jeden chuj

Rozpoczęcie roku było jeszcze bardziej irytujące niż zwykle przez gromadzące się wokół Hana fanki. Minho zdawał się niezainteresowany nową gwiazdą szkoły, natomiast Hyunjin nie próbował kryć swojego zachwytu i obserwował Jisunga z boku, co wywoływało zazdrość u jego chłopaka. 




ZDRADA (minsung, hyunlix, hyunho)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz