Wszyscy szli do sali gimnastycznej, gdzie jest powitanie pierwszaków.
Mateusz zagubiony zobaczył w oddali swego ukochanego kompana karzełka Nikosię.. Szybko podbiegł do niego i czekają na rozpoczęcie apelu..
NAGLE... podbiegł do nich, kulejąc na lewą nóżkę, piękny blondyn w ponętnych loczkach jak i garniturku w krateczkę..
To był Maciej.. przywitał się z nimi i czekają wspólnie..
Mateusz był od razu zauroczony Maćkiem..Maciej:
On jest t..ta..taki... PI..Ę..KNY ugh - pomyślał
...
Maciej był rozdarty od środka przez tego przystojniaka Mateuszka....Maciej:
Ależ.. on mnie dominuje..uayh
jest taki w..wysokiii.. czuje się taki.... taki... malutki.. oajh - pomyślał
...
Po chwili podchodzi do nich pewien brunet.. jest to Paweł..
Maciej jest zszokowany, że do jego klasy będzie chodziło tyle hociaków.. choć najbardziej jego uwagę przykuwa Mateusz..
...
Mateusz totalnie nie jest zaciekawiony apelem, tylko Maciejem... dokładnie mu się przygląda, łapie z nim kontakty wzrokowe....*nadszedł koniec apelu i Maciej podbiega do Mateusza, kulejąc na lewą nóżkę*
Maciej:
EEEEEEEE!!! - wykrzyknął gardłowo
Jak się nazywasz???Mateusz:
Mateusz... a ty?? - odpowiedział zestresowanyMaciej:
Maaauaaaciej - odpowiedział warkliwe
Chodź pójdziemy razem do sali...