(nie) rozumiejąc

282 35 1
                                    

   [_] nigdy nie rozumiała swojej matki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

   [_] nigdy nie rozumiała swojej matki.

Z dzieciństwa pamiętała dziwne zabawy w chowanego, gdy ojciec wracał z pracy. Długie siedzenie w ciemnej szafie. Chrupanie słonych paluszków.

A za drzwiami krzyki i tłuczenie szkła.

Nie rozumiała, dlaczego musiała spać na kanapie u sąsiadki.

Prośby matki
"Nie denerwuj taty"

Nie rozumiała.

Polecenia
"Idź do pokoju się pobawić"

Nie rozumiała.

Dorastała, ale wciąż nie rozumiała tego, dlaczego kobieta pozwalała, by jej własny mąż malował jej skórę czerwienią, fioletem i żółcią.

Czyżby celowo wypierała ten widok w lustrze? Jakby to, co widziała, było jedynie iluzją?

Przecież niebagatelnym potwierdzeniem rzeczywistych krzywd na jej licu były smutne spojrzenia rzucane na ulicy najczęściej przez kobiety równie skrzywdzone, co ona sama.

Tak samo ciche. Jakby ich usta zszyte były nićmi tak mocno, jak one same zaciskały zęby, usilnie starając się nie krzyczeć, w chwilach cierpienia.

Matka [_] była słaba. Jej córka taka nie była. I za nic nie chciała się taką stać.

Dlatego też teraz, skulona na podłodze, trzymając się za obolały policzek czuła, że przegrała.

Dlatego też teraz, skulona na podłodze, trzymając się za obolały policzek czuła, że przegrała

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

na (nie)dobry początek

𝙇𝙊𝙎𝙏 𝙎𝙊𝙐𝙇 [taiju x reader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz