hostia

222 31 4
                                    

   Młoda kobieta w ławce obok modliła się tak gorliwie, że nie mógł spuścić z niej oczu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

   Młoda kobieta w ławce obok modliła się tak gorliwie, że nie mógł spuścić z niej oczu.

Twarzyczkę miała jak z porcelany i jedynie lekki grymas spowodowany przymrożonymi powiekami kalał jej lico skąpane w wielobarwnym, odbitym przez witraże świetle.

Ani razu nie zaszczyciła go spojrzeniem.

Może to i lepiej. Ale wciąż nie zniechęciło go do patrzenia na nią jak żałosny głupiec spragniony ujrzenia w jej oczach własnego odbicia.

I tak minęło mu trzydzieści minut względnego spokoju, aż jej kwiecista sukienka zafalowała a echo niskich pantofelek musnęło jego uszy.

Żałował, że podniósł wzrok w momencie gdy niewiasta rozkosznie rozchyliła bladoróżowe wargi i wysunęła język - jego myśli momentalnie stały się tak brudne, że ukradkiem zaczął bić się w pierś.

- I nie wódź nas na pokuszenie... - szepnął, kręcąc brodą.

A może i nie żałował. Wszakże i kłamstwo było grzechem.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
𝙇𝙊𝙎𝙏 𝙎𝙊𝙐𝙇 [taiju x reader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz