𝕴𝕴𝕴.𝖇𝖊𝖈𝖆𝖚𝖘𝖊 𝖎 𝖆𝖒 𝖞𝖔𝖚𝖗 𝖙𝖔𝖞

180 13 30
                                    

Pierwszy raz nie miał ochoty wracać do swojej pracy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pierwszy raz nie miał ochoty wracać do swojej pracy. 

Pozory, które tak doskonale stwarzał musiały na ten moment mu wystarczyć, ponieważ został rozdzielony z mężczyzną, który poprzedniego dnia wtulił go w swój ciepły tors. Mężczyzną, który zapewniał, że młody strażnik należał tylko i wyłącznie do niego. 

Idąc ewakuacyjnym korytarzem był pewien, że nie natknie się na nikogo, w końcu wszyscy posługiwali się głównymi korytarzami. Miał zwyczajnie dość i pragnął odpocząć od tego, zająć się swoją pracą i wtulić w zimną pościel. 

Namjoon jednak przewidział zamiary Parka. Wiedział, że ten nie jest na tyle głupi, by przemknąć głównym korytarzem. Pewnym było, że młody strażnik chce uciec od tego całego zgiełku, jak i odsunąć od siebie podejrzenia, które i tak już były wypatrzone przez więzienny personel. Nie było możliwości, by Jimin nie został zauważony. Może właśnie dlatego mężczyzna ruszył za nim, stawiając kolejno bezszelestne kroki. Nie mógł dać przedwcześnie o sobie znać, śledząc go w takim miejscu. Kim znalazł się znacznie bliżej, zachodząc ciemnowłosego od tyłu. Strącił okulary z nosa Koreańczyka, by mieć jakąś przewagę, gdy ten będzie miał problemy z widzeniem. Przedmiot spadł z stukotem na ziemię, a dłoń kapitana usilnie nacisnęła na usta Jimina, unikając wydania przez niego jakiegokolwiek dźwięku. Nie chciał, żeby ktokolwiek ich usłyszał. 

Jimin, niemal natychmiast zaalarmowany zaczął się szarpać a rozmyty obraz, jaki pojawiał się przed nim, skutecznie dał mu odczuć jego wadę. Szamocząc się, pchnął plecami wyższego Koreańczyka tak, że obaj wpadli na ścianę, wtedy od razu zorientował się kim jest, ów mężczyzna. Zapach i chaotyczne ruchy, charakterystyczny mundur. 

—  Czego ode mnie chcesz? — zapytał na jednym wdechu w chwili, kiedy Kim zabrał dłoń z jego ust.

W odpowiedzi ten przycisnął plecy Parka do twardej powierzchni ściany, by uniemożliwić mu drogę ucieczki. Nie potrafił go wypuścić. Nie wtedy, kiedy już stracił cierpliwość.  Myślisz, że tak po prostu wrócisz do swojej pracy? Wszyscy wiedzą Jimin. Wiedzą, jak długo przesiadujesz w celi jednego z więźniów. Wydaje ci się, że łatwym będzie zbliżenie się do Agusta D? Nie, to niemożliwe.

 Masz bardzo mylne informacje.  odparł, pozornie spokojnym tonem, mając rozbiegany wzrok przez ograniczoną widoczność. Widział jedynie zarys sylwetki kapitana a jego twarz była rozmyta. Już nie szarpał się, wiedział, że tym sposobem nic nie wskóra. Namjoon przesunął dłonią po klatce piersiowej Jimina, pilnując się jedynie, aby nie użyć siły. Nie taki był jego cel, nawet jeżeli ton głosu miał znacznie podniesiony. 

 Twoje wytłumaczenie nic nie zmieni. Wszystko jest już ustalone. 

Mężczyzna nachylił się do ucha ciemnowłosego, już zwracając się do niego ciszej. Jego słowa przepełniała arogancja, jak i pewność siebie.  Ale skoro mam złe wiadomości to zupełnie nie będzie cię obchodzić, że Min Yoongi zostaje dzisiaj przeniesiony do naszej specjalnej celi. Miejsca, w którym kończą tylko najgorsi przestępcy, ci z dożywociem, jak i karą śmierci. Myślisz, że jak długo jeszcze wytrzyma?

prizoners dream; yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz