𝕴𝕴.𝖞𝖔𝖚 𝖜𝖎𝖑𝖑 𝖌𝖊𝖙 𝖗𝖎𝖉 𝖔𝖋 𝖒𝖊 𝖘𝖙𝖊𝖆𝖑𝖙𝖍𝖎𝖑𝖞

136 11 16
                                    

Znudzenie nie było żadną nowością

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Znudzenie nie było żadną nowością. Agust D kolejny raz utknął w swojej celi, będąc w jakimś bezkresie czasu. Od kilku dni nic mu nie pasowało, ponieważ o wyznaczonej godzinie przestała pokazywać się wyczekiwana przez niego osoba. Koreańczyk mimo wszystko czekał i czekał, myśląc, że to będzie tylko jednorazowe odstępstwo od normy. Z początku był cierpliwy, kiedy jego głowę wypełniały obrazy ich wspólnego i gorącego seksu. Starszy zaczynał śmiało twierdzić, że to było najlepsze uczucie jakie przeżył, gdyż szczerze pożądał tego strażnika. Ciemnowłosy zaintrygował go, nie chcąc wyjść ani na moment z głowy przestępcy. Więzień wiele razy pytał sam siebie, dlaczego on musi być taki gorący? 

Kiedy pierwszy raz zauważył nieobecność młodszego, zaczął głupio i arogancko uśmiechać się pod nosem. Stwierdził, że ten na pewno był zawstydzony ich stosunkiem. Mężczyzna ocenił, że nie było możliwości, by Koreańczykowi się to nie spodobało. Utwierdził się w przekonaniu, że Park Jimin myślał o nim samym równie intensywnie. Bo przecież jak mógł widzieć inne rozwiązanie?

Po tygodniu jego zdenerwowanie zaczęło sięgać zenitu, jednak już po możliwe, że nawet miesiącu więzień stał się nieznośny. Yoongi każdej nocy głośno hałasował, uderzając pięścią w metalowe kraty. Tak było i tym razem, kiedy spostrzegł jakiegoś chudego i nie nadającego się do niczego strażnika tuż pod ścianą, od razu podszedł do krat. Nie strzegł go, jak kiedyś sam Jimin, jakieś kompletne dno. Więzień był wściekły.

 Słuchaj mnie tu koścista szumowino.  warknął mężczyzna, zaciskając dłonie na kratach. Miał wrażenie, że w swojej złości potrafiłby wyrwać je razem z zawiasami.  Gdzie do cholery podziewa się Park Jimin?! Masz go natychmiast przyprowadzić, kurwa. 

Min był nieobliczalny, kiedy się na czymś zaparł, a sam strażnik nadal nie odpowiadał na żadne wyzwiska i zaczepki. Więzień zaczął demolować swoją własną celę, nie potrafiąc już popołudniami luźno leżeć na swoim łóżku i rozmyślać. Przestępca najzwyczajniej żył w jakiejś niewytłumaczalnej furii, nie wiedząc nawet, gdzie podział się ciemnowłosy, seksowny stróż nocny. Nie miał już żadnej warty, a przynajmniej nie w pobliżu mężczyzny. Czy on mógł zrezygnować z swojej pracy?

Koreańczyk był z dnia na dzień coraz bliższy swoich rozmyślań, jak wydostać się z tego miejsca. Skoro nie było w więzieniu już śladu po Park Jiminie to sam Yoongi nie miał powodu, by dłużej się tu trzymać. Przecież ten strażnik był jedynym czynnikiem, przez co naprawdę spokojnie żył tu dość dużą ilość czasu. Mężczyzna stawał się agresywny, co już w pewnym momencie nie wróżyło dla niego najlepiej. Kiedy większa grupa strażników przechodziła obok jego celi, przestępca złapał za kołnierz munduru, by szarpnąć jednym z pracowników dość gwałtownie. Z całą swoją siłą, przyciągnął go do swojej celi, nie chcąc być już więcej ignorowanym. Nikt nie odpowiedział mu, gdzie znajdował się w tej chwili obiekt jego zainteresowania.  Kurwa, dlaczego nadal każdy z was ma mnie w dupie? Sukinsyny. Gdyby nie te kraty twoja kurewsko brzydka morda już byłaby dawno obita.

prizoners dream; yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz