Perspektywa Remusa
Gdy się pojawiłem to Tom już na mnie czekał. A ja się w niego od razu wtuliłem. Muszę przyznać, że za nim tęskniłem. I dobrze wiem, że wzajemnością. Gdy nasi synowie się pojawili to było widać, że tego się nie spodziewali. Ale jak nie patrzeć to trzeba w końcu wszystko sobie wyjaśnić. Po zajęciu miejsce opowiedzieliśmy im całą historię. A ci jakoś nie byli zaskoczeni. I nawet dobrze to przyjęli a Jack zapytał się nas czy zostaniemy po raz kolejny rodzicami. Ale żadne z nas na to nie odpowiedziało. A ci mieli z tego na prawdę dobry ubaw.
Perspektywa Toma Seniora
Tego się nie spodziewałem. Ale to cudowny pomysł. I gdy skończyliśmy rozmawiać. To poinformowałem synów, że mają nam nie przeszkadzać. A mój mąż się z tego śmiał. A ja wiedziałem jedno, że zapowiada się na pewno ciekawa noc. I dobrze wiem, że mój ukochany ma takie same zdanie.
Perspektywa Jacka
Nie spodziewałem się, że ci wezmą moją propozycję na serio. Mój brat otwarcie się z tego śmiał. A ja mu się nie dziwiłem, ponieważ było to nawet śmieszne i jedno wiedziałem na pewno, że zapowiada ciekawie. I żeby o tym teraz nie myśleć to zacząłem odrabiać do kolacji eseje. Jak się okazało to nasi rodzice się na niej nie pojawili i skrzaty poinformowały nas, że spotkamy się z nimi dopiero nad ranem.
Perspektywa Toma Juniora
Dobrze wiedziałem, że mój braciszek nie spodziewał się, że nasi rodzice wezmą to całkowicie do serca. I tak zaszaleją. I jedno wiem na pewno, że nie będą się nudzić. Po kolacji poszedłem od razu spać. Ciesząc się, że pokoje są wyciszone, ponieważ mogło nie być wesoło. I dobrze wiem, że mój brat ma podobne zdanie
CZYTASZ
Instagram Tomarry (zakończona)
FanfictionZmiana wieku nowe postacie Inne pary Zmiana nazwisk