2-Me gusta correr, me gustas tú

338 19 0
                                    

Gavi
_______
*13:34*
Obudziłem się dość późno.
Pan wielki nie raczył mnie obudzić.
G-PEDRI KURWA JEGO MAĆ CZEMU MNIE NIE OBUDZIŁEŚ!
P-TAK JAKOŚ WYSZŁO NIE DRZYJ RYJA
G-JAK ZARAZ DO CIEBIE ZEJDĘ TO DOSTANIESZ W RYJA
P-JAK MNIE TKNIESZ TO JESTEŚ MARTWY
Jaki debil..doskonale wiem ze mnie nawet nie uderzy a co dopiero zabije.Ubrałem się i zszedłem do Pedriego.
G-Nadal chcesz mnie zabić?
P-Nie,przeszło mi młody
Młody..jak ja go kocham Boże!
G-Jakie plany na dzisiaj staruchu?
P-Se nie pozwalaj,po za tym dzisiaj idziemy pobiegać.
G-Nie no wali cie coś?BIEGANIE?!Nienawidzę biegać i dobrze o tym wiesz gnoju!
P-A ja kocham biegać
G-A ja Kocham Ciebie..
Odpowiedziałem tak jak wczoraj nie słyszalnym głosem..
P-Co mówiłeś Gaviś?
G-Nie ważne
O M G „Gaviś" KOCHAM GO!!!Kurde jak ja zazdroszczę jego przyszłej dziewczynie a później żonie..Chciał bym nią być ale niestety,
ON JEST H E T E R O nie jest gejem tak jak ja..
*14:56*
P-Ruszaj dupe lecimy biegać
G-Muszę..?
P-Tak.
G-Ale ty jesteś.
P-Najlepszy na świecie!
Prawda.Najlepszy na świecie.Boże Pedri jak ja cie kocham!!!!
G-Dobra idę się przebrać i możemy pobiegać..
P-Czekam na dworze!~Krzyknął wychodząc na dwór.
Poszedłem się ubrać i wyszedłem do Pedriego
G-Elo elo stary zgredzie
P-Elo mały
G-Daj mi kurwa spokój!
P-Dobra lecimy,kto pierwszy przy drzewie ten robi obiad!!
Wystartowaliśmy,początkowo Pepi był na prowadzeniu ale zaraz przy drzewie go wyprzedziłem.
Łatwo,on robi kolacje
G-Doskonale wiesz ze nienawidzę gotować
P-Liczyłem ze przegrasz i będziesz gotować..Kurwa
G-Beka z ciebie staruchu
P-Nie wkurwiaj mnie maluchu,biegniemy dalej
Japierdole
Myślałem ze to już koniec
*16:35*
G-NARESZCIE KONIEC BOŻE
P-Nie było źle..teraz muszę gotować
G-Kszy kszy kurwa.Fafik leć gotować głody jestem
P-Pomożesz?Ładnie proszę
G-No ok,ale nie licz na dużą pomoc
P-Zawsze coś..
Zaczęliśmy robić obiad,chociaż bardziej już taką obiado-kolacje.
Co Pedri mógł wymyślić innego niż makaron z pomidorami i marchewką.
Masakra
Spaliliśmy cebule
Przejebalismy z solą
No ale szkoda marnować kase,zjedliśmy.
No dało się zjeść
Ale nigdy więcej
Następnym razem coś łatwiejszego
*17:19*
P-Zamawiamy pizze..?Nie najadłem się
G-Jestem bardzo za,tez się nie najadłem.To jaka?Ta co zawsze?A co ja się pytam i tak ty dzwonisz!
P-Wiadomo,bo malutki Gaviś się boi
G-Dobra wal się stary zgredzie
Pepi zamówił pizze,leżymy i oglądamy tiktoki na jego telefonie.Nagle wyświetlił się film który repostowałem,jak to zobaczy..
P-Gavi-
Jestem w dupie.
G-No?
P-O kogo chodzi~
G-O takiego pewnego chłopaka..
P-Mmm kto to taki?
G-Nie powiem ci,zaraz każdy się dowie i gowno z tego będzie.
P-No nie powiem nikomu młody,powiedz
G-Chuj ci w dupe nie powiem
P-Dobra dobra po co ta agresja mały,nie to nie.Jak ja kogoś poznam to ci powiem
G-Mhm
Chce żebyś był mój i tylko mój.
Kocham Cię Pedri...

Me gustas tu..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz