5-Me gusta marihuana, me gustas tú

281 19 5
                                    

Pedri
_______
*23:45*
Gavi dzisiaj wyszedł ok.5-6 nie ma go nadal a prawie północ..
Martwię się o niego..
Właśnie leżę na kanapie i usłyszałem jakiś huk.
Wow Gavi postanowił wrócić do domu!
P-No dzień dobry
G-Ta siema
Już chciał wejść po schodach do siebie
P-Wracaj tu!
G-No czego się kurwa drzesz
P-Grzeczniej troche
G-Ok.No to czego?
P-Gaviś..Co się stało?
G-Nic
Chciał iść do siebie ale coś mu się nie udało i się wywalił.
P-Widzę ze chlałeś
Coś szeptał pod nosem
P-Głośniej troche
G-Nie
P-GAVIRA O CO CHODZI!
G-O gówno
Podszedłem bliżej chłopaka
Jebał alkoholem i czymś jeszcze
Czuć go z kilometra
P-Chlałeś.
G-Zgadza się!Chałem!I NIE TYLKO-Znaczy co?
P-I co jeszcze?
G-Ćpałem i jarałem se,a co?Kocham marihuanę
P-A JA KOCHAM CIEBIE IDIOTO!
G-Ta,Chciał bym
(Narrator)
Gaviemu rozpłakał się,pobiegł do swojego pokoju i się w nim zamknął,Pedri natomiast nie gonił go,myślał ze przejdzie mu i rano porozmawiają mylił się..

Gavi
_____
*8:42*
Pierdole to życie.
Gavi🐻-Heja
Ferrr🙈-No siema
Gavi🐻-Chcesz się spotkać?
Ferrr🙈-Jasne,gdzie i kiedy?
Gavi🐻-13:00 w parku?
Ferrr🙈-Okej,Do zobaczenia
Idę coś zjeść
Zszedłem na dół i zastałem tosty i soczek pomarańczowy
Jakaś kartka?
„Widzę ze już wstałeś.Smacznego.Jak będziesz miał ochotę pogadać jestem w naszym ulubionym miejscu.
~Pedri"
Może będę miał ochotę chociaż wątpię
Ale jak już to raczej nie teraz
Nic z wczoraj nie pamietam
Dobra pamietam
Byłem nieźle naćpany,zjarany i najebany
Ale coś tam pamietam
Pedri powiedział ze mnie kocha
Powiedział to pewnie z litości
Idę spać
*12:36*
O chuj
Idę się ogarnąć i lecę do parku
*13:00*
G-Heja
F-No hej
G-Co tam?
F-U mnie dobrze ale opowiadaj co u ciebie,Pedri mi powiedział ze nie za dobrze..
G-U mnie dobrze nie wiem co Pedri wymyśla,
F-Napewno?Pamiętaj ze jak coś to ja z chęcią pomogę
G-Okej.
F-Może pójdziemy do mnie?
G-Pasuje mi
No i poszliśmy do niego
Nie wiem gdzie ten czas spierdolił
Już jest 21
ŁOO
21?!
G-Ferr-bo już po 21,będę się zwijał
F-Okej,Papa Pablo!
G-Pa Ferr
Przytuliłem chłopaka na pożegnanie i wróciłem do domu.
*22:21*
Dotarłem do domu
Zajęło mi to godzinę
Ale jestem
Pedri jest w domku
P-Gdzie byłeś?
G-W dupeczce-
P-Serio się pytam.
Oho robi się groźnie
G-Na spotkaniu
P-Z kim?
G-O patrz,zegarek pokazuje ze spałem z twoim bratem-
P-Co
G-Wyglądasz jak byś zobaczył ducha.Beka nie spałem z nim,ale byłem u niego i się świetnie bawiłem
P-Już myślałem..
No widzę ze tak nie zbyt myślisz ale dobra niech ci będzie
G-Przesłuchanie zakończone?mogę już iść?
P-Nie,Pabloś..Co do wczoraj
O japierdole
P-Ja cie serio kocham..
G-Dopiero co kochałeś tą swoją szmate
Poszedłem do swojego pokoju
Rozpłakałem się
Znowu
No co poradze
Jestem beksa
Wyjąłem to cudowne narzędzie z szuflady
I to samo
Ała
Kurwa
Co tu się
Żyłę se przeciąłem
UMIERAM WOOOHOO
Pedri będzie szczęśliwy..

Me gustas tu..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz