Dreamtale i postacie

5 część historii

Nighmere mocno dusił młodszego szkieleta, ból ledwie pozwalał mu myśleć, jednak w desperackiej próbie ochrony ostatniej resztki pozytywnych uczuć, maluch ugryzł jabłko. Wszystkie wszechświaty liczyły na Dream. Podczas gdy ludzie w innych wszechświatach żyli normalnie, nie wiedzieli, że w jakimś miejscu multiwersu toczy się mała walka, która zadecyduje, czy ich życie będzie wypełnione bólem, smutkiem, strachem i negatywnością, czy też żyłby dalej normalnie.

Złota moc jabłka zaczęła atakować ciało Dreama, prawdziwa postać małego zaakceptowała tę moc, łącząc się z jego ciałem, jakby to była dusza. Złota aura zabrała negatywność starszego brata z ciała najczystszego. Posiadanie duszy było teraz ogromną zaletą, ale i wadą, miał teraz ogromną moc, której wcześniej nie miał, mógł wyczuwać pozytywne emocje wszystkich, słyszał głosy dochodzące z pobliskich i z innych wszechświatów, to było bardzo mylące dla niego. Ale oznaczało to również, że teraz, kiedy miał duszę, mógł umrzeć bez konieczności nawiedzenia jego ciała przez koszmarną negatywność, był teraz… śmiertelnikiem, ale z ogromną mocą. Jabłko było w nim bezpieczne.

Najrozsądniej byłoby, gdyby Dream uciekł, by chronić jabłko, a więc i pozytywne uczucia wszystkich wszechświatów, ale on tego nie zrobił. Głosy bólu, które słyszał w pobliżu, raniły jego nową duszę, nie mógł po prostu zignorować krzyków udręki, jakie dusze, które wciąż żyły, wydawały, by ocalić się przed teraz złym bratem. Dream przywołał swoją nową mocą broń, która mogłaby powstrzymać Nightmare'a, ale ponieważ w środku tak naprawdę nie chciał skrzywdzić brata, jego broń była bardziej defensywna i mniej niebezpieczna. Moc stworzyła lekką laskę z wielkiego jabłka.

Nightmare widział wszystko, co się działo, z całkowitym odrazą, nowa aura z mocy Dream sprawiła, że ​​cała otaczająca go negatywność została zmieniona, więc te macki zostały usunięte z dyskomfortem.  Dwaj bracia byli gotowi zmierzyć się ze sobą o uczucia wszystkich wszechświatów, jeden tylko po to, by sprowadzić nieszczęście, a drugi, by zachować równowagę uczuć. Niestety, między obiema siłami wystąpiła kompletna niekorzyść. Aura Nightmare'a była co najmniej 20 razy większa niż jego młodszego brata i było jasne, kto zwycięży w tej walce... nie mówiąc już o tym, że mały nie był do końca przekonany, że przemoc wszystko rozwiąże.

Ludzie cofnęli się i próbowali ukryć w domach oddalonych od drzewa, mając nadzieję, że walka się skończy, modląc się, aby zwycięzcą został mały strażnik, ale nowe moce Dreama wprowadzały go w błąd. Otaczało go tyle negatywnych i pozytywnych uczuć, że przyprawiało go to o zawrót głowy. Wtedy usłyszał wołanie o pomoc od jednego z ludzi, ciemność, którą Nightmare rozprzestrzenił po ziemi, zaczęła sama atakować wszystkich ludzi. W chwili, gdy Dream się rozproszył, starszy wykorzystał to, by zaatakować go od tyłu.

Żałował, że nie został rozproszony.  Kiedy Dream zauważył za sobą falę złych uczuć, było już za późno, atak Nightmare'a był precyzyjny.

Mały strażnik dotyka ziemi, zamieniając się w kamienny posąg. Atak Nighmere'a nie był śmiertelny, nie dlatego, że nie chciał skrzywdzić brata, ale po prostu dlatego, że nie chciał uszkodzić złotego jabłka.  Musiał wyjąć je z ciała Dream'a, zanim go zabił, ale teraz, kiedy zamienił go w kamień, nie wiedział, jak zabrać złote jabłko, po prostu musiał czekać.

Drzewo bez jabłek nie miało już sensu dla złego strażnika, który nie myśląc o tym zbyt wiele, przeciął je na pół, nie zważając na fakt, że w ten sposób zabił drzewo i matkę, która go ożywiła. Nightmare potępił Dreamtale, a jedyna odrobina dobrych uczuć z multiwersu znajdowała się w kamiennym posągu w postaci małego Dreama.