part 2 (bardzo fyolai)

858 49 2
                                    

Piszę to tylko dla tego że kogoś BAARDZO zainteresowało co się działo w biurze Sigmy.
Z góry przepraszam bo będzie cringowe na 100%.
Łapcie traumę w kilkiset słowach.
_______________________________________________

Po zamknięciu drzwi Nikolai oczekiwał, że rosjanin się odezwie ale Fyodor tylko odwrócił wzrok.

"Dosiuuuuu co ci?" Zapytał wyraźnie zdezorientowany klown. Fyodor nic nie odpowiedział.

"Obraziłeś się? Za tego rudego? No przepraszam noooo" powiedział Nikolai chwytając Rosjanina za podbródek i zmuszają aby na niego spojrzał."wybacz mi Dosiuuuuu"

"Wiesz że mógłbym cię zabić w dowolnym momencie?" Zapytał wyraźnie zirytowany Fyodor.

"Oh wiem Dosiu, ale strasznie by ci się beze mnie nudziło, i masz do mnie słabość" klown przygryzł wargę i zbliżył swoją twarz do twarzy Rosjanina.

"Jeśli myślisz że przez to pozwolę ci rujnować moje plany, to się grubo mylisz" powiedział Fyodor "I ogar dupę trochę bo Sigma nas zabije"

"A od kiedy cię interesuje co zrobi nasz Sigmuś?" zachichotał klown "boisz się go?"

"Nie..."

"A może boisz się że coś do mnie poczujesz?"

Nikolai nie zostawił Fyodorowi ani chwili do namysłu, i natychmiast wpił się w usta Rosjanina.

Fyodor odwzajemnił pocałunek z podobną pasją.
Nie można było się tego po nim spodziewać, ale pragnął nawet tego tak samo jak Nikolai a może nawet bardziej.

Nikolai podniósł Fyodora i bez większego wysiłku usadził go na biurku. Następnie spojrzał na jego usta, i nie mogąc wytrzymać, wręcz rzucił się na niego, i całował go po całej twarzy oraz szyi, trzęsąc się z podniecenia i tracąc nad sobą kontrolę.

Fyodor wplótł rękę w srebrzyste włosy Nikolaja i zaczął rozplątywać jego warkocz, a drugą ręką sprawnie odpiął pelerynę. Klown przerwał na chwilę pocałunki aby rozpiąć koszulę partnera.

"Poczekaj chwilę." wyszeptał Fyodor chwytając chłopaka za rękę.

"Ani myślę~" wyszeptał z powrotem Nikolai, wyrywając rękę, po czym wrócił do całowania Fyodora z jeszcze większym impetem.

Fyodor jednak znów go zatrzymał, tym razem bardziej zdecydowanie.
Odsunął się po czym ze swoją typową gracją zszedł z biurka i rozebrał się.
Z satysfakcją obserwował wzrok zafascynowanego jego ciałem klowna.

"Nawet nie wiesz jak długo na to czekałem" mruknął Nikolai.

Fyodor powrócił do klowna, i pomógł mu się rozebrać.

Przez moment gdy spojrzeli sobie w oczy obaj dostrzegli w nich iskierki podekscytowania. Wtedy oboje zdali sobie sprawę że ta noc może wszystko zmienić.

W tym momencie kompletnie przestali nad sobą panować, wpadli sobie w ramiona jakby żaden z nich nigdy nie zaznał ciepła drugiego człowieka. Napawali się swoimi ciałami jakby nie było jutra, upadli na podłogę, ale nie przeszkodziło im to w kontynuowaniu tego co zaczęli.
Nie mogli już teraz przestać, ze strachu że już nigdy nie będzie okazji by to powtórzyć. Ich oddechy stawały się coraz krótsze i bardziej urywane.

Nikolai nie mógł oderwać wzroku od Fyodora który leżał teraz pod nim z zamkniętymi oczami. Był to niecodzienny widok, osoba zwykle zimna i bezuczuciowa wydawała się być teraz tak… delikatna.

Jego kruczoczarne włosy falowały delikatnie z każdym ruchem, delikatne fioletowe refleksy tańczyly po jego włosach, a jego skóra ahhhh, wydawała się błyszczeć.

Jęki Rosjanina stawały się coraz głośniejsze a Nicolai zaczął panikować. Był to w prawdzie dla niego dźwięk cudowny, coś czego nie każdy może zaznać. Nie chciał jednak aby ktoś im teraz przeszkodził, więc zasłonił mu ręką usta,i napawał się widokiem który chciał zapamiętać na zawsze...

[***]

Nikolai przeciągnął się. Światło promieni słonecznych rozbudziło go na tyle że zaczął przypominać sobie szczegóły wczorajszego wieczoru.

Westchnął, i nagle zrozumiał że nie ma Fyodora. Czyżby się spłoszył i uciekł? A może już nigdy nie będzie chciał stać u jego boku?

W tym momencie drzwi do biura uchyliły się, i stanął w nich Fyodor z śniadaniem
Nikolai spalił buraka i usiłował się zakryć.
To było tak urocze..

Fyodor widząc go tak bezradnego uśmiechnął się bezwiednie. Można by powiedzieć że wzbudził ten widok w nim pewną uległość.

"Jak się spało?" zapytał Rosjanin "Mnie ta podłoga niezbyt się przysłużyła"

"Mnie również… Następnym razem znajdźmy sobie jakieś łóżko." odpowiedział klown.

"Następnym razem?" Tym razem to Rosjanin lekko się zaczerwienił.

"Oczywiście, bo mam nadzieję że będzie więcej takich przygód." roześmiał się Nikolai.

W tym momencie Fyodor poczuł dziwne ciepło w sercu... Nie chciał tego czuć, musiał stąd szybko uciec. Jest to dla niego nieznane, nie czuje się z tym bezpiecznie.
Nie ufa odczuciom. Przysparzają tylko problemów, manipulując twoje decyzje.

"Zjedz, ubierz się, i za 15 minut mamy helikopter, więc pospiesz się." powiedział zimnym tonem, po czym zostawił Nikolaia w totalnym szoku.

Nikolai nie wiedział co ma czuć, ten nagle ciepły Fyodor w ułamku sekundy wrócił do swojej typowej formy ... Oschłej i bezdusznej.

Poczuł się dziwnie, zaczął wątpić w to co było wczoraj. Nie spodobało mu się to uczucie. Nienawidzi być manipulowanym przez cokolwiek, i obiecał sobie już jakiś czas temu że nigdy nie dopuścji dko takiej sytuacji że coś będzie ać jego tak upragnionej wolności.uujj
przeszkadzać
Żeby tylko wtedy wiedział jak bardzo się myli....

Jeden dzień z życia Sigmy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz