Odkąd jestem z Kubą jestem bardzo szczęśliwa. Zawsze jak jestem smutna czyli dość często bo dużo się zmienia to on zawsze mnie pociesza ostatnio kiedy się pokłóciłam z kol to złapał mnie w tali przytulił do siebie i mówił mi do ucha słodkie i miłe rzeczy np. Wszystko dobrze kotku nic się nie stało i zawsze po jakiś takich słowach mnie namiętnie całował w usta, zawsze mi to poprawiało humor. Wiem że zawsze mogłam na niego liczyć i mu ufać.
Jakieś dwa tygodnie po byciu razem Kuba zaprosił mnie do kina na naszą pierwszą randkę, było bardzo romantycznie. Kuba wiedział że bardzo lubię takie z lekkim dreszczykiem. Film w pierwszych 5 min nic nie miał strasznego dopiero około 10 min zaczęło być bardzo straszne aż musiałam schować twarz w dużą umięśnioną klatę Kuby wtedy on też mnie przytulał i całował w którymś monecie zastygliśmy w długim pocałunku w usta po całowaniu trzymaliśmy się za ręce. Kiedy film się skończył to poszliśmy do Kuby Kuba mieszkał sam i był starszy o dennie 4 lat starszy. Pierwsze po wejściu do domu to poszliśmy do jego pokoju ja od razu weszłam pod koc bo było mi zimno i wszędzie gdzie było bardzo ciemno wyobraźnia fatalna mi figle i wszędzie tam widziałam potwory. Nagle Kuba podszedł do mnie od tyłu i mnie przytulił ją się wtedy bardzo wystraszyłam ale on mnie uspokoił. Kiedy mnie uspokoił to popchną mnie na łóżko tak żebym leżała a nie siedział położył się obok i powiedział „kocham cię Gosiu” ja odpowiedziałam mu tym samym. Nagle wstał i zaczął ściągać koszulkę ja wtedy zasłoniłam oczy kocem w tym momencie zaczął się śmiać. Zdjął koszulkę i wszedł pod koc złapał mnie i do siebie przycisną. Spytał się czemu wyglądam jakbym się bała. Powiedziałam mu szczerze jestem zaskoczona że zdjąłeś przede mną koszulkę, jesteś bardzo umięśniony i piękny masz wspaniały charakter.
Pozwoliłam mu się przytulić do swojej umięśnionej klaty. W taki sposób udało nam się zasnąć.