Chat

740 11 0
                                    

Hailie:

<Na ziemi siedzi Maya , na kanapie od lewej Hailie, Shane, Tony i po prawej Dyaln>

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

<Na ziemi siedzi Maya , na kanapie od lewej Hailie, Shane, Tony i po prawej Dyaln>

Vince: Z kim tam siedzisz?
Hailie: No z Tonym, Shanem, Dylankiem i Mayą
Vince: No dobrze tylko spokojnie tam
Hailie: No jasne że będzie
Shane: Nie martw się dziadku Vince
Dylan: HAILIE JA NIE JESTEM DYLANKIEM
Hailie: Ależ jesteś
Vince: Dylan nie podnoś czcionki na siostrę
Dylan: Ale nazwała mnie DYLANKIEM!
Vince: Ale spokojnie DYALNKU przecież to nic złego
Dylan: Kurwa ty też przeciwko mnie?!
Vince: Dylan słownictwo
Dylan: Agr... Dobra

~ Rozmowa ~

- Hailie ja nie jestem DYLANKIEM - powiedział Dylan rozgniewany, ale naszczęście siedział pomiędzy nimi Shane i Tony, więc nie mógł nic zrobić Hailie.
- Ależ jesteś Dylankiem - powiedziała Halie i pokazała mu język
- To prawda jesteś Dylankiem - powiedziała Maya
- Nie jestem kurwa Dylankiem!!! - powiedział krzykliwym i wkurzonym głosem Dylan
- Oj Dyaln... Ek nie przesadzaj już - powiedział śmiejącym głosem Shane, w tym samy czas śmiał się Tony i wszedł do salonu Cam z Monty'm.
Z czego się tak śmiejecie? I czemu Dylan jesteś wkurzony? - zapytał Cam
- Już tłumaczę - oznajmiła Hailie - No to tak zaczęli się od tego że nazwałam go Dylankiem, a on się kłuci i mówi że on nie jest Dylankiem i dlatego Dyalnik jest wkurzony, a my się z tego śmiejemy
- Oj Dylan przecierz to miłe że twoja siostra zdrabnia ci imię prawda Monty? - oznajmij Cam
- Tak to miłe z jej strony - odpowiedział Monty
- No widzisz Dylan? - zapytała Maya
- Tak... Tak wiedzę - odpowiedział wkurzony Dylan i wyszedł z salonu, ale zatrzymał go Cam.
- Ej ej a ty gdzie? Może przeprosić trzeba siostrzyczkę? Co?
- Ehhh... Przepraszam mała dziewczynko. Będzie? - powiedział wkurzony Dylan
- Jeśli Hailie przeprosiny odpowiadają to tak - powiedział Cam patrząc na Halie
- Może być i przperosiny przyjęte - odpowiedziała Hailie
- No mała jest sprawa - powiedział Shane
- Jaka? - zapytała zdziwiona Hailie
- Oglondamy coś? - zapytał szeptem jej do ucha, a Hailie pokiwała głową na ,,Tak"
- To chodź na górę - powiedział znów szeptem Shane. Po chwili Tony zapytał:
- A gdzie wy idziecie?
- Idziemy na... - Hailie nie mogła skończyć bo Shane zamknął jej usta swoją ręką
- Idziemy się przejść na plażę - powiedział Shane, gdy skończył mówić nadal trzymał swoją rękę na Hailie ustach, więc polizała mu ją językiem i wtedy odrazu ją zabrał i poszli na górę.
(tak wiem nie ma sensu ze Shane mówi że idą się przejść, a tak naprawdę idę na górę, ale zobaczycie co się stanie)

~ Wieczór ~

- Dobra może koniec na dziś? Bo trochę siedzimy tu i przydało się zejść na dół zjeść coś i może pogadać z innymi - Zapytał Shane
- No okej - odpowiedziała bez zastanowienia Halie. Zeszli na dół i zapytał Tony:
- Gdzie wy byliście tak długo?!? Ojciec się pytał gdzie wy jesteście, zacząć się już martwić i wysłał Dylana na plażę żeby was poszukał!!
- Bracie spokojnie byliśmy cały czas w okolicach domu nie ma obawy do krzyków - powiedział że spokojem Shane. Gdy to powiedział poszli na dwór żeby zobaczyć czy jest tam Cam i reszta osób. Okazało się że byli tam wszyscy oprócz Blanche, która była w kuchni i przygotowała kolację.
- Gdzie wy do cholery byliście?!? - zapytał zdernerwowany Cam
- Spokojnie byliśmy niedaleko - odpowiedział że spokojem takim samym jak wcześniej Shane
- Jak mam być spokojny?!? Szukaliśmy was już od godziny! Wysłaliśmy Dylana, żeby poszukał was na plaży i jeszcze nie wrócił
- Tato, ale Dylan już idzie tam - powiedziała ze lekkim strachem Halie i pokazała placem w stronę plaży i Dylana. Wszyscy się odwrócili w stronę Dylana, który po chwili był już koło wujka Monty'ego.
- Gdzie wy byliście?!? - zapytał Dylan
- Nie ważne - odpowiedział Cam
- Jak to nie ważne ja szukam ich po plaży, a ty mówisz że nie ważne?!?
- Dylan nie unoś na mnie głosu
- Dobrze, przepraszam - powiedział Dylan z nieco bardziej spokojnym głosem.
- Dobra chodźcie wszyscy na kolację - powiedział Cam
- My nie możemy zostać musimy już lecieć dalej - powiedziała Maya
- A może zostaniecie na kolację chociaż? - zapytała Hailie
- Nie możemy musimy już się zbierać - odpowiedziała Maya
- No dobrze - odpowiedziała Hailie i przytuliła Maye, a potem Shane podszedł do niej i też ją przytulił. Gdy wszyscy się już z nimi pożegnali wyruszyli przed siebie i po czasie nie było ich widać.

================================
20.04.2023 miło byc
Dzus wstawię za to za wczoraj i dzisiejsze
================================

~Rodzina Monet~°chat°~instagram~°Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz