3.Prawda

4 0 0
                                    

iam mortuus es? Szepnęłam pod nosem podnosząc skrzynkę i wspięłam się po schodach zerkając do jej zawartości
Na wierzchu leżał kluczyk z złotą plakietką z numerem 135 , wyjęłam go i udałam się w poszukiwaniu pokoju .
Chodziłam po pustej szkole mijając mnóstwo drewnianych drzwi za którymi nie miałam pojęcia co się kryje ,starłam się również nie zapuszczać w ciemne i ciasne korytarze tak więc wdrapała się po schodach na samą górę i zobaczyłam złote numery na drzwiach i już wiedziałam że trafiłam w dobre miejsce , korytarz dzielił się na dwie części ponieważ po między były schody na których aktualnie stałam , skręciłam w lewą przelatując wzrokiem po dziwach a na samym końcu korytarza dostrzegłam ‚mój numer kiedy podniosłam dłoń w stronę klamki usłyszałam huk więc gwałtownie się odwróciłam lecz nikogo nie zauważyłam jednak na przeciwko drugiego końca korytarza znajdowało się okno , które prawdopodobnie zamknęło się z powodu wiatru ,tak przynajmniej postanowiłam sobie to wytłumaczyć .

Weszłam energicznie do pokoju ,pokryta strachem i dziwną aurom tej szkoły nie do końca wiedząc jeszcze gdzie się znajduje ,zła rzuciłam na podłogę skrzynie i głośno westchnęłam, lecz kiedy zobaczyłam siedząca na łóżku dziewczynę oglądająca magazyn modowy ,który teraz odłożyła na kolana i przyglądała się mojej sobie  z uniesionymi brwiami,
Okropnie się zawstydziłam ,głupia nawet nie rozejrzałam się po pokoju 
-Hej -przywitałam się zakłopotana
-Boże przepraszam ,myślałam ze będę sama ..-zaczęłam 
-Sophi Gonzáles -przywitała się wstając i podchodząc do mnie podjąć rękę na przywitanie -Kate Davis -uścisnęłam jej dłoń i Odłożyłam skrzynie na drewnianym długim biurku które znajdowało się przy szerokim oknie .
Pokuj był średniej wielkości . Znajdowały się tam dwa łóżka dwu osobowe postawione na przeciwko siebie obok nich były szafy zrobione z ciemnego drewna takiego samego jak panela na podłodze które przykrywał okrągły
ciemno-czerwony dywan na przeciwko drzwi do sypialni znajdowało się okno tak duże ze zajmowało prawie cała ścianę i biurko przy którym stały dwa krzesła a obok łóżka na którym przed chwila siedziała dziewczyna znajdowały się drzwi wyglądały tak samo jak te przez które tu weszłam . Pokuj oświetlała zniszczona lampa wisząca przy suficie i czerwony odcień światła przez zapalona lampkę stojącą na biurku .
-Davis ?-zapytała z gula w gardle
-Tak ?-odpowiedziałam z zamieszaniem i otworzyłam ponownie skrzynie z której wyjęłam Czarną marynarkę z czerwonym wykończeniem na prawej stronie znajdowało się Logo szkoły do pary znalazłam krótką czarna kloszowana spódnicę ,białą koszulę ,podkolanówki i czarne lakierowane buty na kekkim obcasie z złotą klamrą wyjmując to spojrzałam się na dziewczynę -to nasz mundurek w szafie masz jeszcze 3 takie same komplety -powiedziała kładąc się na łóżko chwytając magazyn modowy usmjechnelam się na ten widok i ponownie wyjęłam z pudełka czerwony pas i strój do... -to strój do kung-fu -odpowiedział wyprzedzając mnie -okej na to się nie pisałam -powiedział pod nosem jednak dziewczyna się zaśmiała
-miałam tak samą reakcje ale to naprawdę ...ciekawe zajęcia w sumie zobaczysz sama -odparła
-mam nadzieję -odpowiedziałam otwierając szafę i wieszając stroje , a puste pudełko wsunęłam pod łóżko i zaczęłam się rozpakowywać .
Wyjmowałam ubrania po koleji rozmawiając z dziewczyną śmiejąc się ,pomimo że znamy się kilkanaście minut a ojciec zawsze powtarzał że nie można ufać ludzią, zdążyłam ją polubić .
Sophi to wysoka brunetka z falowanymi włosami ,o brązowych tęczówkach pochodząca z nad wybrzeża 
w Hiszpanii -z kąt jesteś ?-zadała kolejne pytanie podczas naszego poznawania się  przypominając mi sytuację z rana , ile rzeczy może się stać w tak krótkim czasie stwierdziłam -Z Waszyngtonu-odpowiedziałam wieszając ostatnie ubrania w szafie -w takim razie co tu robi davisowa -powiedziała brunetka siadając na rogu łóżka -w zasadzie ...to ...sama nie wiem -westchnęłam -nawet nie wiedział że jeden dzień a raczej jedna godzina może zmienić tak bardzo moje życie -powiedziałam kładąc się plecami na białą pościel -Wiec słucham ,mamy czas -uśmiechnęła się do mnie a ja z racji ze musiałam z kim o tym porozmawiać opowiedziałam jej co się działo dzisiejszego rana -no i wylądował tu -skończyłam podnosząc się do pozycji siedzącej -o kurwa - powiedziała nastolatka z uniesionymi brwiami -czyli Ty sama w sobie córka Johna Davisa nic nie wiesz ?-zapytała a ja słyszeć to zaczęłam się stresować
-A coś powinnam ?-zapytalam
-Kate powinnaś i to dużo.... -westchnęłam
-co ....co powinnam wiedzieć -zapytałam a dziewczyna dalej milczała -Sophi mów !?-krzyknęłam

Fight for the truth | Evill AcademyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz