Weekend przeminął Harry'emu na powracaniu myślami do sytuacji z piątku. Był dumny z tego, jak udało mu się oprzeć Louis'owi.Nie zamierzał być drugą opcją, nikomu się to nie należało. Louis mógł mówić, że Eleanor nic nie znaczy i tym podobne, ale nadal mówił innym, że z nią jest.
Do Tomlinson'a dotarło jednak, że Harry nie wpadnie w jego ramiona i nie powie, jak bardzo go kocha (mimo, że to prawda). Wiedział, że musi zacząć się starać o tego uroczego loczka i sprawić, że zdobędzie jego serce.
Misja "Zdobyć serce Harry'ego Styles'a" rozpoczęła się od poniedziałkowego poranka, kiedy Louis zaoferował Lottie (tym samym Harry'emu) podwózkę do szkoły.
Wszyscy byli tym zdziwieniu, bo Louis niejednokrotnie odmawiał pokazywania się z siostrą, a teraz jeszcze chciał wziąć ze sobą Harry'ego.
Jay i Lottie wymieniły między sobą porozumiewawcze spojrzenia - one już dobrze wiedziały o co chodzi.
Harry był bardzo zaskoczony, kiedy okazało się, że nie musi się śpieszyć na autobus i na spokojnie zjeść śniadanie. Miał nadzieję na to, że Louis wziął sobie do serca jego słowa i sprawi, że dostanie należny pocałunek.
Kiedy wyszedł przed dom Lottie i Louis właśnie wsiadali do auta. Dziewczyna zostawiła miejsce pasażera z przodu wolne, więc Harry myśląc, że również Eleanor się z nimi zabiera, usiadł z tyłu.
- Harry, co ty robisz? - spytała Lottie.
- Siedzę? - zapytał, bo sam był zdziwiony pytaniem Lottie.
- Ale czemu z tyłu? - tym razem to Louis zabrał głos. - Chodź do przodu!
Harry był ogromnie zdezorientowany. Zdezorientowany to za mało powiedziane. Nie miał pojęcia, co wstąpiło w Louisa. Miał jednak nadzieję, że miało to związek z ich piątkową rozmową. Liczył, że wszystko to, co wmawiali mu najbliżsi okaże się prawdą i chłopak rzeczywiście jest w nim zakochany, tak jak on w nim.
Piętnastominutowa droga do szkoły dłużyła się zarówno Louis'owi, jak i Harry'emu. Lottie siedziała z nosem w swoim telefonie i zupełnie nie zwracała uwagi na to, co dzieje się wokół niej. Wpływ na to miały wiadomości, które dziewczyna wymieniała z Niall'em. Zarówno ona, jak i blondyn nie wiedzieli, jak szybko przeszli z tematu ich ulubionej pary na lekki flirt. Zatraceni w obserwowaniu podchodów ich przyjaciół, nie zauważyli, że sami mają się ku sobie.
Zarówno Louis, jak i Harry chcieli zacząć rozmowę w aucie, ale nie wiedzieli na jaki temat. Mieli spytać, jak minęła temu drugiemu noc? Czy może jakie ma plany na dzisiejsze popołudnie? Każdy temat wydawał się być zbyt prosty, a jednocześnie zbyt wyszukany. W końcu Harry postanowił Się odezwać.
- Jak Twoja dziewczyna Lou? - Słodkie przezwisko same wypłynęło z ust chłopaka. Przez to lekko poczerwieniał na twarzy, ale nie sprawiło to, że odwrócił wzrok od twarzy drugiego chłopaka
- Zerwałem z nią. - Odpowiedział szatyn krótko spoglądając na Harry'ego, a następnie wrócił wzrokiem na ulicę. Na te słowa Lottie szybko podniosła głowę znad telefonu, a Harry wytrzeszczył oczy. Tego zdecydowali się, nie spodziewali.
- Co, jak to? - Zapytał Harry. Wiedział, że ta decyzja była spowodowana jego wczorajszymi słowami, ale nie sądził, że Louis weźmie tą sprawę, aż tak na poważnie
- Dobrze wiesz, Harry. - Odpowiedział mu delikatnie się uśmiechając.
Brunetowi na pewno nie powinno spodobać się to, w jaki sposób Louis wypowiedział te słowa. Nie mógł jednak powstrzymać się przed zwycięskim uśmiechem. Szatyn widząc uśmiech na twarzy chłopaka, który teraz odwrócił głowę w kierunku okna, jedynie uśmiechnął się jeszcze bardziej. Boże, był tak bardzo w nim zakochany.

CZYTASZ
Lottie's brother - larry
FanfictionHarry zakochany w bracie Lottie, znajduje jak najwięcej okazji żeby się znaleźć w domu Tomlinsonów I zobaczyć GO.