Promienie słońca pokrywały już znaczącą część Mondstadt. Fauna zwierzęca powoli budziła się do życia, a hilichurly ochoczo gotowały się do łowów. Nastał nowy dzień. Jednak dwójka poszukiwaczy przygód - protektorka Noelle i podróżnik Aether - musiała stanąć na nogi dużo wcześniej, bowiem okoliczne lasy pustoszył Łowca Ruin.
-Chodzimy już po tym lesie od godziny, nie natrafiliśmy na żadne oznaki Łowcy... - rzekł Aether.
Musimy być wytrwali i sumienni. Mieszkańcy Springvale mówili, że widzieli go w tym lesie, więc musi gdzieś tu być.
Noelle była zdeterminowana w rozwiązaniu zadania zleconego przez Rycerzy Fawoniusza. Jej odwiecznym marzeniem było zostanie jednym z rycerzy, a każde takie zadanie zbliżało ją ku upragnionemu celowi.
-Być może poprostu...- wypowiedź Aethera została przerwana przez ryk maszyny dochodzący z głębi lasu.
-Tędy! - Krzyknęła Noelle, natychmiast rzucając się w kierunku, z którego doszedł odgłos. Aether ruszył tuż za nią.
Podróżnik był zdumiony zwinnością swojej towarzyszki, jak zgrabnie jest w stanie się poruszać przez haszcze, nosząc na sobie sukienkę. Nie mógł zbyt dokładnie przyjrzeć się jej odzieniu, gdyż w tej chwili skupiał się bardziej na unikaniu korzeni i gałęzi, jednak dostrzegał staranność z jaką uszyty został jej strój.W końcu wybiegli na małą polanę, gdzie wielka maszyna stała w całej swej okazałości. Unosiła się w powietrzu, z jej metalowego ciała, wychodziły cztery ramiona, a po środku korpusu, miała swój rdzeń. Promienie słońca odbijały się od jej rdzawego korpusu. Krążyła powoli w okół polanki, bez widocznego celu.
-Zdaje się, że konstrukt jeszcze nas nie zauważył... - odparła Noelle, przerywając ciszę.
-Mhm... Można by spróbować się do niego zakraść i wyłączyć go podstępem, lub przypuścić frontalny atak, wygląda na dość podniszczonego więc damy radę.
-Jak kolwiek zadecydujesz, Aether.
-Było dość nudno... Trochę rozrywki nie zaszkodzi.
Podróżnik chwycił za swe ostrze i pewnie zaczął kroczyć w kierunku maszyny. Widząc to Noelle również opuściła bezpieczne zarośla i podążyła za nim. Po pewnym czasie, Łowca Ruin zauważył ich i przeszedł w tryb bojowy, sygnalizując to dźwięcznie. Konstrukt natychmiast przygotował się i zaszarżował, lecz zarówno Aether jak i Noelle nie mieli problemów z uniknięciem jej. Wykorzystując czas, jaki maszyna potrzebowała na ponowne pozycjonowanie się, podróżnik wykonał lawinę ciosów swym mieczem niszcząc śmigło, którego Łowca używał w celu unoszenia się. Nie pozostając dłużnym, machina szybko wykonała cios swym ramieniem, lecz czujna Noelle zablokowała to swą kamienna tarczą, następnie szybko wbiła maczuge w rdzeń, tym samym niszcząc ją raz na zawsze.
-Dzięki za bycie tak czujną! Mogłem nieźle oberwać gdyby nie ty.
-Nie ma sprawy, pomaganie to po części moja praca. - Odparła Noelle, uśmiechając się lekko.
-Szkoda tylko, że tak szybko go powaliliśmy... - Westchnął Aether.
-Cóż, skoro problem został rozwiązany możemy już wracać.
-Racja, nie ma co przedłużać.
Oboje ruszyli w stronę miasta Mondstadt. Po drodze mijając pomniejsze obozy hilichurlów, słysząc dźwięki ptaków, oraz spotykając gdzieniegdzie przebiegającego dzika.
Było już koło południa, kiedy podróżnik razem z protektorką wkroczyli do miasta, które które zdążyło już od poranka żyć pełnią życia. Szybko odebrali nagrodę od Rycerzy Fawoniusza i stali przed budynkiem organizacji.
-To były całkiem łatwo zarobione mory. Mam wrażenie że nawet za łatwo...- powiedział lekko przybity Aether - Chciałbym czasem przeżyć trochę więcej wrażeń.
-Wydajesz się być niezadowolony, mogę coś zrobić, żebyś poczuł się lepiej?
Noelle była osobą, która zawsze starała się pomóc komu tylko mogła. Nic dziwnego więc, że widok zdołowanego Aethera sprawił, że chciała go pocieszyć.
-Eh... Nie wiem, może pójdziemy coś zjeść, rzadko robimy coś więcej niż walczymy i rozwiązujemy problemy mieszkańców, może poznamy się trochę lepiej? - zasugerował Aether
-Dobrze, jeżeli to sprawi że poczujesz się lepiej - Rzekła Noelle, po czym oboje ruszyli do najbliższej karczmy.
CZYTASZ
Noelle x Aether
RomanceAether przeżywa romantyczne chwilę z Noelle Wszystkie postacia przedstawione w dziele są pełnoletnie w momencie dziania się akcji utworu Podobieństwo do prawdziwych postaci przypadkowe