~Rozdział I~

87 1 0
                                    

Olivia:

Dzisiaj idę na rozmowę o pracę. Jestem cholernie zdenerwowana mimo, że jestem jedyną kandydatką na posadę asystentki Pana Williama. Im coraz  bliżej sptkania tym wiekszy stres odczuwałam. Strasznie zależało mi na tej posadzie bo nie chciałam byc na utrzymaniu ojca. Nigdy nie bylam idealną córeczką tatusia z której mógłby być dumny. Clara moja młodsza siostra spełniała jego chore wymogi. Zaczynała stawać sie jego kopią. Jedynie z  mamą miałam dobry kontakt, mogłam na nią liczyć w każdej sytuacji i zawsze mialam w niej wsparcie jakiego nigdy nie dostalam od ojca. Moj starszy brat Jacob zginą w wypadku samochodowym 2 lata temu. Wracał ze swoją dziewczyną  Wiktorią z imprezy była około 2 . Nie pił bo był kierowcą a on nigdy nie łamał swoich zasad...  W auto  mojego brata wjechała z impetem ciężarówka, zgineli na miejscu nie było szans na to by przeżyli. Facet który prowadził ciężarówkę trafił w ciężkim stanie do szpitala. Zmarł  podczas operacji bo rany były dość głębokie. Śmierć brata bardzo przeżyłam i nie moge pogodzić się z tym do tej pory. Nigdy sie z tym nie pogodzę. Pochówek odbył sie 2 dni po wypadku oczywiście ojca nie bylo bo ważniejsza była firma i kontrahenci. Zresztą tak jak zawsze. Jego obecność w domu była sporadyczna. Nawet w święta rzadko bywał w domu. Rodziny nigdy nie stawial na 1 miejscu nigdy. Sprawnym krokiem ruszlam do kuchni tylko po wodę i zabrałam z blatu  kluczyki od auta.
Bylam w drodze do firmy kiedy jakiś facet wjechał mi na skrzyżowanie gdzie mógł doprowadzić do wypadku.
Oczywiście gdy wyszedł z auta nie mogło odbyć się bez awantury.
- Co pani najlepszego wyrabia?! Kto pani dawał prawo jazdy w ogóle?
- Kto mi dał prawo jazdy? to chyba ja powinnam zapytać o to pana! Po to są te pieprzone znaki by na nie patrzeć i sie do nich stosować. Narysować to panu jak małemu dziecku?!
-  Zaoszczędze pani cennego czasu i podziękuję i tak spieszę sie do firmy. Jestem już i tak cholernie spóźniony.
- Również sie spiesze wiec zapomnijmy po prostu o całej sprawie .
-  Dobrze zapominajmy o tym co sie wydarzyło tutaj i wróćmy do swoich zadań.

Co sie tu właśnie wydarzyło.. Szkoda, że sie nie przedstawił mimo ,że zachował się jak Dupek to byl cholernie przystojny. Był ubrany w białą dobrze opinajacą sie koszule przez ktorą dało sie zauważyć zarys mięśni do tego czarne eleganckie spodnie. Wyglądał strasznie dobrze.
Dosłownie po 10 minutach dojechałam pod budynek firmy w której miałam pracować. Miałam bynajmniej taką nadzieje. Zaparkowalam na parkingu i ruszyłam w stronę recepcji, gdzie przekierowano mnie na 22 piętro.
Gdy już dotarlam na miejsce byla tam druga recepcjonistka która byla całkiem miła wygladala na okolo 20 pare lat. Gestem dłoni wskazala mi biuro szefa, po otworzeniu drzwi zamarłam....

Uległa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz