3. Nieznana kobieta

33 4 5
                                    

Dzisiaj był weekend, Enid wyszła z  przyjaciółmi do miasta, więc miałam dużo czasu na napisanie mojej noweli.
Pisałam, ale co chwile wyrzucałam tą kartkę, bo coś mi nie wyszło.
Jakoś nie mogłam się skupić.
Słyszałam jak w głowie duch próbuje się ze mną porozumieć.
Może ten duch kiedyś mieszkał w tym akademiku? Albo w tej szkole?

-Rączko. - powiedziałam a rączka szybko pojawił się przede mną.
-Jakiś duch próbuje się ze mną porozumieć przez wizję. -
-Idziemy na mały spacer po szkole. -
Rączka na to tylko zamigał "okej".

Szłam przez korytarz i dotykałam różnych rzeczy.
Gdy dotknęłam zdjęcia Drużyny Szermierczej, gdzie moja matka była kapitanem, dostałam wizji.

Wszędzie była ciemność.
Czułam kogoś obecność.
Zaczęłam wolno iść przed siebie.
Przede mną zobaczylam kobietę z jasnymi brązowymi włosami i zielonymi oczami, która była ubrana w biały kombinezon.
-Witaj Wednesday. - powiedziała ta kobieta.
-Kim jesteś? - powiedziałam, a kobieta zaśmiała się pod nosem.
-nie powiem ci kim dokładnie jestem, możesz tylko podejrzewać. - powiedziała kobieta i zniknęła w mgle.

Szybko się obudziłam, a rączka był tuż obok mnie.
-Rączko, chyba widziałam tego ducha. - powiedziałam a rączka z zaciekawieniem słuchał.
-Miała jasno brązowe włosy i zielone oczy oraz piękny uśmiech, była ubrana w biały kombinezon.
Rączka zamigał;
Dostałaś wizji przez tę zdjęcie.
Faktycznie.
Wstałam i spojrzałam się na te zdjęcie.
Nikt tutaj nie wyglądał podobnie do tej kobiety którą widziałam w wizji.
Oprócz jednej osoby.
Była z tyłu, prawie niewidoczna i nie rzucającą się w oczy.
Wyglądała trochę młodziej, jednak wciąż wyglądała tak samo jak kobieta w wizji.
No może na zdjeciu ma krótsze i ładniej ułożone włosy.
Ale co ona miałaby mi przekazać?
Pójdę na kawę do Wiatrowzkazu i to przemyślę.
Rączka zamigał że zostanie w akademiku.
Więc poszłam sama i usiadlam na wolnym miejscu.
Szybko Tyler do mnie podszedł i  spytał co chcę.
- quad z lodem. - powiedziałam na co Tyler poszedł za ladę.
Po paru minutach przyniósł mi kawę i usiadł na przeciwko mnie.
-Masz czas żeby tak się tu rozsiadać?. -
-Mam akurat przerwę. - powiedział z uśmiechem.
Chwila.
Jego uśmiech był podobny do tej kobiety z mojej wizji.
Przypadek? Nie sądze.
Tyler nie ma przecież siostry z tego co mi opowiadała Enid.
Może to jego daleka rodzina?
Niemożliwe.
On przecież jest normalnym.

-Wednesday, chciałabyś jutro do mnie przyjść? Mam wolne jutro. - spytał Tyler.
-ok. - powiedziałam jak zwykle bez emocji.
Przychodzę tam tylko dlatego żeby się dowiedzieć o tej kobiecie.
Czuję że on jest powiązany z tą szkołą i kobietą.

-Wednesday Addams idzie na randkę z Tylerem Galpinem! - krzyknęła Enid  , gdy jej powiedziałam o spotkaniu z Tylerem.
-Enid. - powiedziałam stanowczo.
-To nie jest randka, to zwykłe spotkanie. -
-Ale będziecie sami, nie wiadomo co będziecie tam robić. - powiedziała Enid i lekko się zaśmiała.
Zignorowałam to i poszłam przebrać się w piżame.
Enid już była przebrana i pisała coś w telefonie. Czy jak ona to nazywa.
Położyłam się i patrzyłam na okno, które Enid pomalowała na kolory, które sprawiają mdłości.
W końcu zasnęłam.

Obudziłam się około 10 rano.
Enid była w garderobie i wyrzucała ciuchy z szafy.
Podeszłam do niej.
-Co ty robisz?. - powiedziałam z trochę zaspanym głosem.
-O Wednesday już wstałaś. Idę dzisiaj na randkę z Ajaxem i nie wiem w co się ubrać. - powiedziała dziewczyna.
-we wszystkim będzie ci okej. - powiedziałam i odwróciłam wzrok
-Dzięki Wendy! - powiedziała i wybrała jakieś rzeczy które leżały pod nią.
Wendy?
Czy ja dobrze usłyszałam?
Nie skomentuje tego.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 18, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Właśnie Dla Ciebie ~ WEDNESDAY X TYLEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz