~Ciągłe Pomyłki~

17 1 1
                                    

-N-nie? - Odpowiedziałam drżącym i cienkim głosie.
-O przepraszam musiałem się pomylić.-odpowiedział lekarz po czym odszedł do innej dziewczyny na poczekalni.
Wtedy zdałam sobię sprawę że mam tak na drugie imię.
Podeszłam szybkim krokiem do lekarza i powiedziałam.
-Przepraszam, chyba pan pomylił moje imię z moim drugim imieniem.
-Tak? Czyli jesteś Claudia Hollins?-odpowiedział lekarz.
-Tak, tak to ja.
-Zapraszam do mojego gabinetu, musimy porozmawiać o twoim ojcu.
Poszłam za lekarzem jak za jakimś mordercą.
Gdy weszłam do gabinetu usiadłam przed jego biurkiem. Byłam bardzo zestresowana i sfrustrowana.
Po rozmowie wyszło tyle że mój ojciec nie żyję. Gdyby ktoś zadzwonił wcześniej po karetkę by miał jakąkolwiek szansę. Ale wyszło jak wyszło i tego nie cofnę. Wyszłam z szpitala szczęśliwa i wolna.

~1 Tydzień później~

Był czwartek i jak na początek dnia było wszystko dobrze. Nie wiem jakim cudem ale nie trafiłam do sierocińca ani mojej rodziny. Wyszłam z domu i zamiast iść do szkoły poszłam do pobliskiej kawiarni. Gdy weszłam do lokalu poczułam jakby coś mnie ominęło w życiu, nie wiem co to było ale w każdym bądź razie zauważyłam osobę którą skądś znałam, nie potrafiłam sobie przypomnieć więc usiadłam do pustego stolika przy wejściu i zajrzałam do menu. Zamówiłam sobie kawę mrożoną i ciasto malinowe z bezą u góry. Tak zwana u nich malinowa chmurka. Gdy czekałam na swoje zamówienie przyglądałam się tej niby znajomej mi osobie. Miała ona ciemne okulary i wielki jasno fioletowy kapelusz z sztuczną hortensją przyczepioną do kapelusza. Nie zbyt wiele widziałam lecz bardzo mi się kojarzyła z kimś bliskim. Tak w ogóle była to kobieta o niskim wzroście. Gdy moje zamówienie zostało dostarczone mi do stolika zaczęłam jeść moje ciasto.

~30 minut później~

Po wyjściu z kawiarni tajemnicza kobieta podeszła do mnie i zapytała.
-Claudia Hollins? Dobrze mówię?
-Tak. Kim pani jest?-zapytałam niezbyt pewnym głosem.
-To ja. Twoja ciocia Veronica Holmes.
-Ciocia Vera?!-Tak na nią mówiłam.
Nie potrafiłam uwieżyć że moja ciocia jest właśnie przed moją twarzą. Nie widziałam jej od śmierci mamy.

Happy bloodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz