Swój plan zemsty rozpoczęłam od poczekania aż porywacz znów zacznie działać, jak się domyślałam po kilku dniach znów otrzymałam anonim pod drzwiami, Ja również postanowiłam napisać liścik do mojego prześladowcy, dlatego wzięłam kartkę i kopertę i zaczęłam pisać swój tekst o treści "daj mi swój nr telefonu jak tak bardzo ci zależy"gdy następnego dnia dostałam numer telefonu od sprawcy, postanowiłam napisać do niego i umówić się z nim w moim domu następnego dnia, przez cały wieczór obmyślałam mój plan, nie miałam innego wyjścia musiałam go zamordować, więc moim planem było umówić się na godzinę 19:00, poprosiłam również faceta żeby napisał kiedy będzie blisko, gdy dostanę sms-a wejdę na wyższe piętro, gdy napastnik wejdzie do domu szybko zbiegne ze schodów i zamknę drzwi na klucz, najpierw porozmawiam z nim jakie miał zamiary wobec mnie, potem będę miała się z nim przepychać,gdy już będziemy przy blacie w kuchni to...dowiecie się później.Więc powoli zaczęłam wprowadzać plan w swoje życie wstałam bardzo wcześnie rano,ponieważ miałam dzień pracy,naszykowałam wszystko i zajęłam się dniem.O godzinie 18:00 wróciłam do domu zrobiłam kolację żeby nie rozmawiać z nim na sucho,przebrałam się w starą sukienkę ale jak na to kiedy ją kupiłam to wyglądała jak nowa,ale jak ubrudze się przy morderstwie to nie będzie mi jej szkoda,odpaliłem świece i włączyłam romantyczną muzykę,aby sprawca się nie domyślił do knuje.O godzinie 18:50 dostałam SMS-a że zaraz będzie na miejscu,uchyliłam drzwi,założyłam kapcie i pobiegłam na piętro wyżej.Po ok.5 minutach usłyszałam pukanie do drzwi,chłopak czekał jeszcze chwilę pod drzwiami,ale wszedł do środka,jak planowałam zleciałam na dół i zamknęłam drzwi.Od razu zaczęłam rozmowę z chłopakiem który stał w przedpokoju.
-Dobrze się bawisz!?-
-Przepraszam nie chciałem cię przestraszyć-odpowiedział spłoszony
-Przestraszyć?wiesz jakiego mi stracha napędziłeś,bałam się wychodzić gdziekolwiek,myślałam że chcesz mnie zabić!-wykrzyczałam mu prosto w twarz.
-Naprawde nie chciałem po prostu chce się do ciebie zbliżyć-odpowiedział
-Zbliżyć,po tym wszystkim myślisz że będę chciała,Śmieszny jesteś-odparłam
-Usiądziemy?-Spytał pewnie
-Tak- odpowiedziałam zażenowana.Przy kolacji rozmawialiśmy o tym co chciał mi zrobić nic zbytnio się nie dowiedziałam tylko w kółko to samo,"chciałem się zbliżyć","to były tylko żarty".Po kolacji wstałam i powiedziałam.
-TO PO CO CI TO BYŁO!?-Wykrzyczałam strasznie zdenerwowana.On również wstał.
-Jesteś aż taka głupia-odpowiedział wysoki brunet
-Słucham!?-krzyknełam
-Jestem twojim wiernym fanem,kocham cię,chce załozyć z tobą rodzinę,naprawdę tego nie rozumiesz
-Ty jesteś jakiś psychiczny!-Krzyknełam na cały głos,popychając mojego prześladowcę.Facet również mnie popchnął,tak mocno że znalazłam się przy blacie w kuchni,leżąc na podłodze,nie poddałam się wstałam wzięłam tasak,który przygotowałam wcześniej i z całej siły uderzyłam go w rękę naostrzonym nożem.
-Już nigdy mnie nie popchniesz!-Wykrzyczałam smiejąc się mu prosto w twarz.Czułam się tak dobrze nie wiedziałam co we mnie wstąpiło,ale podobało mi się to.Facet stracił przytomność najprawdopodobniej przez tabletki nasenne które muwcześniej dosypałam do picia dlatego wykorzystalam sytuację i przywiązałam go z trudem do krzesła.Po ok.20min się obudził.
-Teraz poczujesz to co ja-powiedzialam.I zaczęłam go torturować,przypadkowo odcielam mu rękę i miałam przy jego zabójstwie niezłą zabawę,nie wiem o co mi chodziło ale naprawdę czułam ogromną satysfakcję po tym,jeszcze pobawiłem się trochę i rozwiązałam go.Położyłam go na podłogę i myślałam co zrobić z ciałem.W końcu wpadłam na genialny pomysł że przecież mogę sprzedać jego organy,więc pobawiłem się trochę w hirurga,potem spakowałam je w reklamówkę i odłożyłam na bok potem się tym zajmę.Zaczełam myśleć co zrobić z resztą ciała nie miałam bladego pojęcia co zrobić.To było ostateczne dlatego postanowiłam je zjeść wiem że to może się wydawać obrzydliwe ale było naprawdę dobre,ale trochę więcej szczegółów,więc pokroiłam je tym samym tasakiem i wlałam na patelnię olej tak jakbym smażyła zwykle mieso,nie powiem że w tamtym momencie mnie to nie obrzydziło bo czułam straszną odraze,ale co miałam zrobić.Długo namawiałam się żeby to zjeść,ale przełamałam się i zjadłam,było to tak dobre że zjadłam całe ze smakiem.Czułam się tak dobrze że to szok,miałam ochotę na jeszcze więcej,ale zjadłam już całe,naprawdę nie wiedziałam co ze mną się stało,resztę czyli kości itp.wyrzuciłam do śmieci.To nie był dobry pomysł po tym wymiotowałam przez kilka dni i czułam straszne obrzydzenie,dlatego już nigdy nie zjadłam żadnego mięsa,ale nie ukrywam że nie podobało mi się zabijanie,więc postanowiłam poszukać kolejnej ofiary to było losowe,więc na drugą ofiarę wybrałam Juana czyli najlepszego przyjaciela mojego chłopaka,zaprosiłam go pod pretekstem imprezy z okazji związku mojego i Simona,chłopak się zgodził ponieważ podkochiwał się we mnie od 1 klasy liceum.Tym razem poćwiartowałam go i sprzedałam jego organy,a ciało schowałam do szafy,nie miałam innego pomysłu.Bylo mi jeszcze mało więc znalazlam kilka innych ofiar,zrobiłam kilka dni przerwy,ale moi znajomi i chłopak się dobijali,więc kolejny cel to była moja przyjaciółka Mia, ją udusiłam i również schowałam do szafy.Kolejny był Simon,któremu przekręciłam nóż w brzuchu i także wylądował w szafie.Moja szafa była bardzo duża więc zmieściło się tam jeszcze kilka trupów.Został mi tylko Alvaro,przyjaciel Simona i Miji.On przyszedł do mnie sam,nie spodziewałam się go więc nie było to orginalne morderstwo ale następne planowałam chucznie,nie byli to już moja znajomi tylko moja własna rodzina,zabrałam się za siostrę bo dziadkowie u rodzice już umarli,a reszty rodziny nie znamy. Zaprosiłam ją do siebie tak po prostu,od razu poczuła zapach stęchlizny,więc musiałam to zrobić szybko,odcielam jej kończyny i pociełam na kilka części oraz wyrwałam włosy,a potem wrzuciłam do szafy,bardzo dobrze się bawiłam chciałam więcej,ale już nikogo nie znałam kto przyszedł by do mnie bezinteresownie,dlatego spakowałam najpotrzebniejsze żeczy i wyjechałam do innego miasta.Mialam tam inną przyjaciółkę która miała na imię Augustina,najpierw powiedziałam jej co zrobiłam,była przerażona i chciała mnie wyrzucić z domu,gdy już byliśmy w przed pokoju to wyciągnęłam nóż z plecaka i wbiłam jej go prosto w serce,potem nożem do tapet napisałam jej na plecach "SZMATA".I wyjechałam jeszcze do innych miast żeby zabić inne osoby były to bardzo nudne morderstwa lecz dobrze się bawiłam,minęłam jeszcze Sofi,Martine i Patty z którymi zrobiłam to samo co z Augustiną.Po tym wszystkim wyjechałam na inny kontynent i stałam się potęcjalną morderczynią...
-----------------------------------------------------------
Dziękuje za przeczytanie książki.
Przepraszam za wszystkie błędy poprawie je.
Miłego dnia/nocy
lov u
być może ciąg dalszy nastąpi...
CZYTASZ
Trup w każdej szafie
TerrorPewna influencerka była prześladywana przez swojego psychofana aż nie wytrzymała i zamordowala go,poczuła się lepiej gdy to zrobiła i...