°rozdział 1°

244 10 0
                                    

///// jednak było już za późno. Umarła... \\\\\

POV: Y/N

Stanąłem na dachu szkoły teraz już byłem pewien zeskoczę. Moje życie nie ma już sensu. Moja matka umarła. Przez co nie mam już pusi do ruchu ruchu. Powodem jej śmierci byłem ja, a tak naprawdę to muj wacek. Jestem kjut kałaji sugoji femboyem więc nikt nie spodziewałby się po moim pi pi tak kolosalnego rozmiaru. Lecz ja kryłem w gaciach niespodziankę. Lecz wracając do tematu muj chujek był tak wielki, że rozwalił macicę mojej mamy tata zawiózł ją do szpitala jednak było już za późno. Umarła...
Jednak nie było to jedyną przyczyną mojej chęci samobójstwa.

Po śmierci mojej rodzicielki z ojcem przeprowadziliśmy się do innego miasta a co za tym idzie musiałem zmienić szkołę co mnie w sumie cieszyło ponieważ w mojej ostatniej szkole byłem wyśmiewany za mój dobiór ubioru którym najczęściej były spódniczki, damskie bluzki lub za duże bluzy i kabaretki. W klasie wyzywali mnie od damskich dziwek mówili, że ja nawet na miano żigolaka nie zasługuję ponieważ mojego małego kutaska nigdzie nie wcisnę. Jednak mylili się ponieważ był on potężny i masywny lecz tylko gdy chcę zaruchać on staje się gigantem więc nie miałem jak im udowodnić, że jest on masywny.

Ostatniego dnia mojego pobytu w tej zjebanej placówce stwierdziłem, że im to udowodnię zacząłem myśleć o gołym ciele mojej matki z wywalonymi flakami pokrytymi krwią i moją spermą. Podnieciłem się a mój kabanos stał się tak wielki, że podniósł moją spódnicę odkrywając moją jędrną dupę i przebijając sufit. Ku mojemu zaskoczeniu ludzie w klasie nie zaczęli mnie podrywać a zaczęli śmiać się ze mnie nazywając mnie wackiem gigantem. Rozpłakałem się a mój kolega wrócił do normalnych rozmiarów czyli dwóch centymetrów. Wybiegłem z klasy z łzami w oczach i pobiegłem do domu. Opowiedziałem o wszystkim ojcu, a on troskliwie wyruchał mnie na pocieszenie. No i nie stety musiał płacić za sufit w szkole.
Po tych wszystkich dniach szukałem idealnej pusi która dorównała by mojej matce lecz nie mogłem takiej znaleźć. Próbowałem dziewic, doświadczonych, starych, młodych, luźnych, ciasnych lecz nic, nic nie mogło dorównać tej jednej wspaniałej pusi, pusi mojej mamy.

Dobra wróćmy do teraźniejszości. Stałem na dachu i gdy już miałem skoczyć usłyszałem otwierające się drzwi.

POV: all majto 🥺 (bababoj 1.)

Już mieliśmy zamykać szkołę. Poszedłem tylko na dach aby sprawdzić czy nikogo tam nie ma. Gdy otworzyłem drzwi zobaczyłem straszny widok.

~ retrospekcja ~
Dzisiaj do klasy miał dołączyć nowy uczeń. Wiedziałem, że będzie on ładnym chłopcem lecz nie spodziewałem się, że aż tak. Do klasy wszedł piękny kałaji sugoji badi badi femboy. Gdy tylko wszedł do klasy już wiedziałem, że muszę go zdobyć.
~ koniec retrospekcji ~

Ten widok był to mój piękny femboy stojący na krańcu dachu. Na pewno chciał skoczyć, a gdyby to zrobił nigdy nie mógłbym go cimcirimci tratatata nie mogę na to pozwolić.

°/ todobakudeku & Shrek × reader /° Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz