°rozdział 2°

125 7 0
                                    


POV: all might

Zrobiłem krok moją wielką nóżką co oczywiście usłyszał Y/N. Popatrzył się na mnie pięknymi kawaji zapłakanymi zaszklonymi oczkami. Po czym zrobił taką minkę: 😱 co trochę mnie zdziwiło. Popatrzyłem się w dół ponieważ tam właśnie spoglądał to co zobaczyłem okropnie mnie zaszokowało zamiast mojej nogi do postawienia mojego namiętnego kroku użyłem mojej pałki. Chwilę staliśmy tak zdziwieni gdy nagle przewróciłem się. Mój męski narząd rozrodczy stanął co spowodowało mój upadek. No cóż czas zaspokoić moje potrzeby.

POV: Y/N

Stałem przerażony widokiem znajdującym się przede mną. Gdy nagle all might - jeden z dziś poznanych przeze mnie nauczycieli - zaczął do mnie podchodzić. Z przerażenia zacząłem się cofać i nim się obejrzałem spadłem z dachu. I dobrze i tak był taki plan. Nagle poczułem coś obejmującego mnie w pasie. Otworzyłem oczy które bardzo mocno ściskałem i zobaczyłem coś strasznego. Wielki kutas mojego nauczyciela wciągnął mnie na dach. Już miałem coś powiedzieć lecz ten zakrył moje usta (tym razem ręką). Oparł mnie o barierkę i zaczął mnie pieprzyć na co ja wypuściłem głośny lecz delikatny jęk. Zabrał rękę z moich delikatnych usteczek na co ja od razu zacząłem krzyczeć i błagać o pomoc. Allmajt chciał już znów zatkać mi otwór do ssania parówy lecz nagle na dach wbiegł patriotyczny uczeń z mojej klasy.

- CO TY ODPIERDALASZ OLLMAJT - wykrzyczał.
- S-SZCZOTO JAK TY SIĘ TU DOSTAŁEŚ JUŻ ZAMKNĄŁEM SZKOŁĘ - odparł stary dziad.
- nie zamknąłeś debilu - odparł flagowłosy.
- JAK TY SIĘ ODZYWASZ DO NAUCZYCIELA GÓWNIARZU TROCHĘ SZACUNKU - Zezłościł się złotowłosy gwałciciel.
- ZAMKNIJ SIĘ I GO PUŚĆ - Rozkazała szczota.
- a bo co mi zrobisz - żekł. Na co mój klasmejt z tego co wywnioskowałem z wypowiedzi all mighta jego imię to szczoto podszedł do starszego mężczyzny i zamroził jego chuja swoim super pałerem.
- AHHHHHHHH KURWA - krzyknął. Ta strategia była by bardzo mądra lecz szczoto chyba zapomniał o tym że kabanos nauczyciela cały czas znajdował się w mojej dupie przez co przymarzł on do moich flaków. Kolorowiec chciał mnie złapać i uciec lecz niosąc mnie ciągną za sobą także all srajta. Chwilę wyglądał na zaskoczonego lecz zaraz wyciągnął piłę mchaniczną i odciął jego kutasa. Uciekając ze mną z jego szczątkami w mojej dupie.

°/ todobakudeku & Shrek × reader /° Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz