- Cześć wszystkim! - krzyknęłam wracając od dormu. Członkowie SEVENTEEN bardzo mnie polubili odkąd mnie poznali (no może nie Seungkwan) i po wielu błaganiach, namówili wytwórnię na pozwolenie mi zamieszkania z nimi jeszcze zanim zostałam dziewczyną Seungcheol'a.
Po krzyku odpowiedziała mi cisza, ale po chwili usłyszałam kroki.
- Cześć skarbie! Nikogo oprócz nas nie ma w domu. Chłopcy pojechali gdzieś wspólnie, a Jun jako jedyny miał coś do zrobienia i nie poszedł z nimi. A ja wolałem ten czas spędzić z tobą i załatwiłem nam! - wytłumaczył jak na lidera przystało, a potem z kieszeni wyciągnął dwa bilety na "Czarna Pantera: Wakanda Forever"
- Ah! Jak udało ci się je zdobyć? Przecież były wyprzedane! - zszokowana zapytałam się partnera.
- Ma się te kontakty. - mrugnął do mnie. - Chętna?
- Oczywiście, że tak! Tylko zmienię buty na bardziej wygodne. - rzekłam i wskazałam na swoje szpilki.
- Poczekam przy aucie. - krótko odpowiedział i pocałował mnie w policzek.
Szybciutko zmieniłam buty na niebieskie trampki, pasujące do mojej białej spódnicy i niebieskiej koszuli. Nie mogłam się nadziwić, jak bardzo kreatywny co do spędzania czasu jest Seungie. Choć chodzimy ze sobą niecałe dwa tygodnie to do naszej listy wycieczek można naliczyć: kajaki, camping, paintball, spacer po plaży, wycieczka do Busan i wiele innych atrakcji. Cieszę się, że stara się robić ze mną tak wiele rzeczy.
Wyszłam z domu i podeszłam do stojącego przy samochodzie S.Coups'a.
- Jak ty zawsze wyglądasz tak pięknie? - zapytał się nagle mnie mój chłopak, wsiadając do auta.
- Muszę się jakoś prezentować przy moim przyszłym mężu. - chichotnęłam i dałam mu szybkiego buziaka w usta. - A teraz jedź, bo się spóźnimy.
- Jesteśmy jedynymi na sali, nie ma możliwości, że się spóźnimy, ponieważ włączą film dopiero jak dojedziemy.
- Faktycznie, cały czas zapominam o "ukrywaniu się". - przypomniałam sobie.
- Ty o wszystkim zapominasz. - stwierdził i poczochrał mnie po włosach.
- Nieprawda! Ja pamiętałam o rocznicy naszej znajomości, a ty nie! - obroniłam się, a on nic nie skomentowałam, co uznałam za wygraną.
Szybko dojechaliśmy pod kino. S.Coups jak to on, otworzył mi drzwi i pomógł wysiąść, za co mu podziękowałam.
Personel dał nam nasze przekąski, a potem zaprowadził do sali.
Nigdy nie byłam w całkowicie pustej sali kinowej, więc czułam się dziwnie. Plus był jednak taki, że mogłam tulić się do Seungcheol'a ile chciałam. Na tą myśl się zaśmiałam.
Usiedliśmy na polecanych przez pracowników miejscach i zaczęliśmy oglądać puszczony film MCU.
Okazało się, że film był bardzo średni, a przez większość czasu rozmawiałam Seungiem o różnych ploteczkach z HYBE. Niby było to zakazane, ale wiedział, że nikomu tego nie powiem.
W planach mieliśmy pójść do McDonald's, aby coś zjeść, ale postanowiliśmy wrócić do domu wcześniej.
Dzięki temu, że był wieczór, szybko dojechaliśmy z powrotem do domu.
Nagle wchodząc do domu, usłyszeliśmy damski głos, co nie było normalne, mając na uwadze fakt, że jedyną dziewczyną, która mogłaby być o tej godzinie w domu to ja. Ale jednak ja stałam obok Seungcheol'a i trzymałam się kurczowo jego ramienia.
- Było to słychać z pokoju Juna, myślisz, że ktoś się włamał? - szepnęłam do ucha chłopakowi.
- Nie jest pewny, ale lepiej to sprawdzić. - odpowiedział równie cicho.
Zaczęliśmy cicho wchodzić po schodach, a potem powoli kierować się kierunku pokoju Juna, w którym świeciło się światło.
Stanęliśmy obok drzwi i zaczęliśmy odliczać: 1..2...3!
Seugie otworzył drzwi, aby zobaczyć całującą się parę.
- CO JEST?! - krzyknął lider SEVENTEEN.
CZYTASZ
Boyfriend ~ Seventeen
FanficJak mogą zakończyć się sekretne związki w branży kpopu, gdzie każdy w każdej chwili może się dowiedzieć? To jest moje wyobrażenie takiej sytuacji <3