Rozdział 1: Nowa praca, Nowy ja.

3 1 0
                                    

Był 6 sierpnia 2019 roku, kiedy 24 letni David Alan Thomson przekroczył próg działu kryminalistyki w Manhattanie. Włosy elegancko zaczesane do tyłu, ubrany w dobrze wyprasowaną biała koszulę, czarne dżinsy na ramieniu miał zawieszona szarą, drogo wyglądająca marynarkę.

Trzymając w ręku plastikowe pudełko wypełnione po brzegi jego rzeczami rozejrzał się po wielkim pomieszczeniu. Cały dział był w ruchu, nie zwracając uwagi na bruneta, jak już to rzucili na niego okiem i wracali do pracy.
Niepewnie młody mężczyzna ruszył do przodu wypuszczając wstrzymywane powietrze.

David spodziewał się że nie będzie żadnego komitetu powitalnego, (chociaż na to liczył) jednak biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia przez dwa tygodnie, to się nie dziwi że nawet na to dział kryminalistyki nie ma czasu, bo są zajęci w rozpracowaniu sprawy.

Ciemnowłosy brunet w końcu dotarł na koniec sali do biurka, gdzie recepcjonistka mu wspomniała że znajdzie się dla niego biurko, połączone z biurkiem Hanka Howarda, jego nowego partnera oraz głównego śledczego sprawy do której został przydzielony. David słyszał plotki o nim od kolegów z wcześniejszego działu.

Podobno trudny jest z niego partner, a o pracy zespołowej to już warto nie wspominać. Według plotek jego poprzedni partnerzy nie wytrzymywali z nim dnia i rezygnowali, koledzy Davida poklepali go po plecach i życzyli powodzenia.

Jednak mężczyzna obrał sobie za cel zaprzyjaźnienie się z nieznośnym partnerem i zniwelować plotki. Jego głowie plan był dobry w momencie, kiedy wspomniany mężczyzna nie stanął przy swoim biurku i nie spojrzał  nieufnie na Davida.

Mężczyzna z wyglądu nie mógł mieć więcej niż 50 lat, jego szare włosy sięgające do szyi oraz zarost mogły mówić co innego. Podkrążone zmęczone brązowe oczy błagały o odpoczynek, jednak jego kamienna twarz mówiła o niezadowoleniu na widok młodszego.

— A ty to kurwa kim jesteś? — Spytał ściągając z oparcia krzesła skórzana kurtkę. Davidowi zajęło chwilę dotarcie pytania mężczyzny. Odstawił pospiesznie pudełko na swoje biurko, wyprostował się i wyciągnął rękę w stronę starszego śledczego.

— David Allan Thomson, zostałem dzisiaj przeniesiony do tego działu. — Wytłumaczył pospiesznie, a Hank spojrzał na jego rękę, po czym prychnal po nosem. — A to że stawiasz tu swoje rzeczy oznacza, że jesteś moim partnerem, mam rację? — Nie myli się pan. — Odparł niepewnie David. W odpowiedzi Hank przeczesał swoją dłonią siwe włosy.

— Jak zwykle, kurwy mnie o zdanie nie zapytają, ani nie poinformują. Potem pierdolone zdziwienie, że się na nich wkurwiam kiedy takie rzeczy za moimi plecami odpierdalają. — Brunet nie był pewien czy mężczyzna mówił to do siebie, jednak wolał w tej chwili się nie odzywać.
Po długiej chwili przekleństw można by stwierdzić że Hank ochłonął i spojrzał z powrotem na Davida krzywo.

— Dobra, porozmawiam z komendantem jak wrócimy. A skoro jesteś moim partnerem to nie mam wyboru, więc się zbieraj. — Odparł oschle sięgając po kluczyki do samochodu po czym wyminął chłopaka wpychając mu klucze w ręce.

— Zbierać się, ale gdzie? — zapytał zaskoczony zakładając marynarkę, doganiając partnera.

— Jak to kurwa gdzie?! Co to jest w ogóle za pytanie?! To chyba kurwa oczywiste, że na kolejne miejsce zbrodni. Czego was dzieciaków uczyli tej cholernej akademii, że takie rzeczy pytasz? —  Spytał już poirytowany, nawet nie racząc go wzrokiem, wyszedł za drzwi kierując się w stronę wyjścia.

— Tak się składa że akademie jako jedyny ukończyłem z najlepszymi wynikami.

— I co chcesz kurwa medal za to? To że miałeś najlepsze wyniki mnie akurat gówno obchodzi. Sam ocenie czy jesteś coś warty, albo mnie zaskocz i się wykaż. — Stwierdził stając obok radiowozu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 07, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Dwie w jednymOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz