18+ When the moon hit your skin~ Ligia x Winicjusz (Quo Vadis)

197 1 0
                                    

‼️TW‼️18+

Letnie noce w Rzymie, to druga rzecz którą Marek Winicjusz kochał najbardziej. Pierwsza była oczywiście Ligia, mimo to kochał późne noce, nie były zimne ale też nie były gorące. Mógł przypatrywać się rozgwierzdżonemu niebu i czuć na skórze ciepły wiatr. Takie wieczory stawały się jeszcze lepsze kiedy dołączała do niego Ligia. Mógł patrzeć i podziwiać to co najbardziej kocha jednocześnie. Czy mogło być lepiej? Oczywiście że mogło.

Kiedy pewnego wieczoru rzymianin wyszedł obejżeć nocny krajobraz dołączyła do niego Ligia. Nie umknoł jego uwadze fakt że jedyna odzierz która przyozdabiała jej ciało okazała się być tylko delikatnym szlafrokiem. Mężczyzna uważnym wzrokiem ilustrował ciało partnerki która wzrucona tyłem do niego, opierając się o barierkę starała się tylko hamować kpiarski uśmiech cisnący się jej na usta.
W pewnym momencie się odwróciła a aksamitny materiał z ramion opuścił się aż do łokci co zdawało się jej nie przeszkadzac. Wzieła do ręki tylko kieliszek czerwonego wina który po wypiciu delikatnie obracała w palcach.

Młody mężczyzna nie dał się dłużej prowokować. Wstał ze swojego siedzenia, podszedł do kobiety i złapał ją mocno w tali. Na jej twarzy pojawił się łobuzerski uśmiech i chwile po tym zainicjowała pocałunek który z każdą sekundą stawał się coraz mocniejszy. Młodzi nawet nie zorientowali się kiedy szlafrok Ligii zsunoł się z jej delikatnego ciała a ubranie Marka leżało w kącie balkonu. Całowali się coraz mocniej o namiętniej a wkońcu pocałunki przeniosły się na szyję. Ligia jękneła głośno gdy Winicjusz wpił się w jej szyje niczym wampir. Uwielbiała to, uwielbiała tę bliskość i przy tym przyjemny ból jaki ona dawała. Wargi Wijicjusza wędrowały coraz niżej i niżej. Natrafiły one na sutki które ciemnowłosy zaczoł pieścic swoim językiem. Kobieta jęczała w niebogłosy, piersi były jej słabym punktem a jej mąż to wiedział i wykorsystywał. Na koniec dmuchnoł na nie aby je podrażnić.
Winicjusz czując swoją erekcje nie wytrzymał. Najpierw wsadził palca do wnetrza ligi i zaczoł delikatnie nim poruszać. Na co kobieta reagowała coraz żywszymi westchnieniami. Po dołożeniu języka na balkonie zrobiło się jeszcze głośniej.
Po zakończeniu tego aktu Ligia złapała Marka za tył głowy i ponownie przyciągneła do pocałunku który ten od razu oddał. Oplotła nogo w pasie starszego po czym w jej wnetrzu znalazł się członek. Na początku ruchy były delikatne, tak aby mogła się pezyzwyczaić lecz z każdą minutą przybierały na sile. Winicjusz co jskiś czas zmieniał kąt uderzeń i obdarowywał pocałunkami każdy najmniejszy zakamarek ciała swojej miłości. Kiedy poczuł że dojdzie zaczoł poruszać się z większą siłą co na końcu spowodowało przeciągły jęk jego kobiety.
- Jesteś idealna, kocham cię - szepnął ledwo słyszalnie mężczyzna dysząc. Ligijka zawsze była poruszona takimi słowami swojego męża, zawsze je doceniała i odpowiadała tym samym.
-Ty też- odpowiedziała z lekkim uśmiechem po czym ostatni raz tej nocy złaczyła ich usta w pocałunku.

◇◇◇

◇481słów◇

Kolejny one-shot dziś. Jakoś mam ochotę na pisanie. To moje pierwsze 18+ więc błagam bądzcie wyrozumiali🫣

One shots | LekturyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz