Wstałam rano obudził mnie dźwięk budzika. Nie nawidzę go, jest on wkurzający, głośni i takie tam. Ubrałam się w spodnie cargo i oversize bluzę (W tej szkole nie noszą nundurków) mój outfit wyglądał tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Poszłam na dół zjeść śniadanie. Była tam tylko święta trójca.
-Hejka-Powiedziałam schodząc na dół po schodach
-Hej-Odpowiedzieli wszyscy na raz jakijś Gutek czy co? Nie wiem
-Hailie dzisiaj jedziesz ze mną-Powiedział Shane z świętej trójcy to Shane jest najmilszy
Skip time w szkole Zobaczyłam Mone od razu do niej podbiegłam
-Hej Mona-Powiedziałam i się uśmiechnęłam
-O hejka-Odpowiedziała Mona
Zobaczyłam jak koło nas idzie Adrien Santach?! Co on tu robi jak on się tu uczy to ja żegnam. Nie nawidzę go choć niedawno moje uczucia do niego wzrosły i nie chodzi tu o nienawiść czy zachowanie. Poprostu był on wspólnikiem Vincenta ale że Adrien Adrien Santach. Nie wierzę Adrien do nas podszedł i od razu powiedział:
-Hej-Powiedział bożee nie wiem co do niego czuje ale jednak to nie jest miłość chyba...
-H-hej-Powiedzuałam zawachana a Mona jednak się nie odezwała
-Co taka zawachana Monet?-Zapytał miałam odpowiedzieć "huj ci w dupę Santach" ale wiem że niałabym przejebane -Odpowiesz czy nie?-Zapytał a ja odpowiedziałam to:
-Jak odpowiem to odpowiem a ty się tym nie przejmuj Koch...-Powstrzymałam się kurwa Hailie o czy mty myślisz nie nawidzisz go rozumiesz N I E N A W I D Z I S Z. był to zwrot akcji lekko się zarumieniłam ale dupa raz się żyje...
-Do kończysz?-Zapytał z irytacją w głosie
-Jakoś mi się nie spieszy-Powiedziałam i odeszłam razem z Moną
••••••• ••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••• Hejka mam nadzieję że ten rozdział wam się podoba rozdziały będą tu dłuższe od tamtych książek papa pozdrawiam buziaki
