¦°Rozdział 10°¦

114 11 18
                                    

"...that will only break the bloody course."

°Pov Giyuu Tomioka°

Powoli otwarłem oczy, nie wiem ile spałem, ale dalej byłem strasznie zmęczony. Cały pokój był pomalowany na biało, a obok mnie były jakieś sprzęty. Lekko podniosłem rękę i się zacząłem przyglądać wenflonowi. Było tu sztrasznie cicho, aż za cicho nawet dla mnie. Lekko się podniosłem na łokciach i spojrzałem na nogę w gipsie, to wszystko wytłumaczyło, lecz i tak miałem pytania. Położyłem się spowrotem i tak parę minut patrzyłem w sufit przypominając sobie co się stało tamtego dnia. Wkońcu do pokoju przyszła moja siostra.
-Hej... Jak się czujesz? - Podeszła do łóżka z lekkim uśmiechem i złapała mnie za rękę.
-Nie wiem, dopiero się obudziłem. - Trudno mi było nawet mówić, czułem się jakby mi coś utknęło w gardle lub nie miałem w sobie powietrza.
-Będzie dobrze. - Usiadła na krześle obok i lekko podrzuciła moje włosy. - Naprawdę nie chcesz ich ściąć co?
-Nie, są dla mnie ważne. - Cicho powiedziałem i lekko ścisłem jej rękę. - Gdzie jestem?
- W psychiatryku. - Powiedziała patrząc na mnie poważnie, a ja lekko zmarszczyłem brwi. Po chwili wybuchła lekkim śmiechem. - W szpitalu Głuptasie, choć psychiatryk też by Ci się przydał.
-No nie będę się kłucił- - Cicho powiedziałem do siebie pod nosem. -Kiedy stąd wyjdę?

-Za tydzień, lecz gips długo będzie cie męczył... - Westchnąłem załamany, a ona lekko się na de mną pochyliła.-Bałam się Giyuu, a ty jeszcze biegłeś w ogień.
-... Wiem. - spojrzałem w bok na okno gdzie usiadł mały ptak. - Co z Me-... tym chłopakiem? - Szybko się poprawiłem i spojrzałem na siostrę spowrotem.
-Obudził się odrazu po pierwszym dniu. Pamiętał jedynie swoje imię i wiek... nie wiadomo co się stało. - podrapała się po karku.
-Tylko to pamięta?
-Tak. - Szybko mi odpowiedziała. - Jak Ci lekarz pozwoli, może pójdziemy go zobaczyć hm? Wkońcu ty go ocaliłeś.
-Dobrze więc. - Lekko się uśmiechnąłem i zamknąłem oczy. Potrzebuję jeszcze trochę odpoczynku..., po chwili zemdlałem w łóżku.

(Parę dni później)

Mogłem wreszcie zobaczyć chłopca którego znalazłem na podwórku szkolnym. Według mnie to on jest Meleys, szansa na jego nowe życie, lecz Sabito i Makomo nie za bardzo się z tym zgadzali. Szłem powoli okulach z siostrą i stanęliśmy przed salą chłopaka. Dużo pytałem o niego i prosiłem Tsutako by się o nim dużo dowiadywała. Ta zawsze mi dogadywała "co ja taki zaciekawiony, zakochałeś się czy coś?", ale i tak zdobywała dla mnie informacje. Ponoć nie wie o sobie nic... jedynie wiek i imię, a lekarze musieli go dać na rechablitacje bo nie umiał kontrolować nóg, ani rąk, w sumie całego ciała, jakby dopiero się urodził i był niemowlakiem. To było dla mnie zbyt podejrzane, i naprawdę wierzyłem że znalazłem właśnie "szybką reinkarnacje'' Meleys, lecz nikt nie chce mnie słuchać, i powoli ją sam tracę w to wiarę heh... Moja siostra powoli otworzyła drzwi, a ja weszłem do środka.
- O są już. - powiedziała lekarka do bordowo włosego chłopaka i lekko poprawiła mu pościel.- Tanjiro to jest Giyuu Tomioka uczeń szkoły (jakieś tam nie mam pomysłu), to on cie uratował z pożaru. - Uśmiechnęła się do mnie i wyszła zostawiając nas trzech samych. Chłopak wyglądał na lekko nie pewnego, lecz po chwili się do mnie uśmiechnął ciepło. Czemu mam uczycie ze go znam?

-Hej...ummm... Dziękuję że wtedy mnie z tamtąd wyciągnąłeś- - Powoli powiedział uśmiechnięty.
-To nic, cieszę się że nic ci nie jest. - Odrazu odpowiedziałem mu, robiąc parę kroków do przodu. Nie wiedziałem co mówić, to wszystko było takie dziwne.- Ponoć nic nie pamiętasz, czy to prawda? - Cicho spytałem, miałem nadzieję że znajdę z nim jakiś wspólny język, wkońcu no... MOŻLIWE że kiedyś byliśmy sobie bliscy.
- Tak... to prawda. - smutno spojrzał w dół. - Pamiętam jedynie że mam 15 lat i-i że nazywam się Tanjiro. Nic więcej... Nie pamiętam niczego więcej. - Zacisnąłem lekko usta, chyba narazie nie powinienem mu zadawać tego pytania... Podeszłem do jego łóżka i usiadłem na krześle obok, moja siostra odrazu miała zrzędłą minę że nie dbam za bardzo o nogę w gipsie.
-Przepraszam że spytałem- - Podrapałem się po karku.

¦°Meleys - Krwawa więź °¦ (Demon Slayer ff) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz