Rozdział 3-Samotny anioł.

149 9 2
                                    

    Całą noc spędzili razem. Spali w jednym łóżku, wtuleni w siebie nawzajem. Można powiedzieć że tak wygląda prawdziwa miłość...

   -Hej Benio, co chcesz na śniadanie?-spytała lekko zaspanym głosem.
  -Myślałem że po tym wszystkim, wyrzucisz mnie z domu, i nie będziesz chciała mnie znać...a ty proponujesz mi..,śniadanie? W takim razie, bardzo chętnie. Mam ochote na tosty.-nie był do końca przekonany, że to się dzieje naprawdę. Myślał że to tylko zwykły sen, który zaraz rozpłynie się jak mała chmurka.
  -Okej, już robie. Wiesz, myślałam rano o tym wszystkim..., bardzo cię lubię, ale...-wtedy coś jej przerwało, zadzwonił domofon. Britney? Przychodze po resztę moich rzeczy, wpuścisz mnie? - To był Alek.
  -Kochanie kto to?- Jego głos brzmiał, jakby wachał się przed nazwaniem jej tak.
  -Kochanie..? A, em, no, tak, to Alek, przyszedł po resztę swoich rzeczy. Wpuszczę go na chwilę, postarajcie się nie pokłucic przez te pięć minut.
   Benio tylko odchrząknął lekko, nie miał zamiaru nic obiecywać.
  -Cześć...-brzmiała tak, jakby, nie była zbyt zadowolona z jego wizyty.
  Alek nawet się nie przywitał, wszedł jak do siebie i zaczął pakować rzeczy. Wszystko szło sprawnie i szybko, do momentu w którym zobaczył Benia siedzącego na kanapie z herbatą i tostami.
-Co on tu robi?!- wykrzyknął, na jego twarzy malowała się wyraźna złość.
-Nie powinno cię to obchodzić. Rzeczy spakowane? Jak tak, to dowidzenia, i nie wracaj tu więcej!- krzyknęła.
-Chyba nie myślisz że tak poprostu sobie pójdę?- w tym momencie, przycisnął ją do ściany i próbował pocałować. Britney krzyczała, w tamtej chwili, naprawdę się bała. Alek wyglądał na kompletnie nieobliczalnego.
- Zostaw ją!-wykrzyknął Benio, ostrzegawczym głosem.
-A co jeżeli nie zostawię?-pocałował ratowniczke i odepchnął na bok. Vick już wiedział, że Alek szybko nie odpuści. Wywiązała się bójka. Julka patrzyła przerażona z kąta.

  "Nie należę do osób, które biją się o dziewczynę. Ale on? Sam się prosił. Skrzywdził tak bliską i ważną dla mnie osobę. Nie daruję mu tego. Te przerażone oczy Julki..."

Bo dłuższej chwili, lekarzowi udało się wypchnąć Alka za drzwi. Klis kilka razy walnął ze złości w drzwi od mieszkania Britney, po czym opuścił blok, trzaskając drzwiami.
-Britney!! Nic ci nie jest? Coś ci zrobił? Halo?! Odezwij sie!!!-spanikowany zaczął wypytywać ratowniczkę.
-Beniu, spokojnie, nic mi nie jest. Wszystko w porządku.
 
   "W stresie, się nad sobą nie panuje..."

Szybko ją przytulił, i pocałował. Po chwili zawachania odwzajemniła pocałunek.

   " Czy to możliwe? Czy jestem gotowa? Dłużej nie dam rady udawać... Za bardzo go kocham..."

   Minuty leciały, a oni nie potrafili przestać się przytulać. Przenieśli się na kanapę. Po zaledwie kilku sekundach benio zorientował się, że Britney zasnęła w jego ramionach, pocałował ją w czoło i również zasnął.
  Kiedy julka się obudziła, była nieco zkołowana. To była najlepsza noc w jej życiu, ale niepewność nie chciała opuścić jej myśli. Jakby nigdy nic zebrała się do pracy i wyszła, zostawiając po drodze klucze na stole, aby Benio mógł zamknąć mieszkanie. Dwie godziny później, lekarz obudził się zdając sobię sprawę, że dziewczyny nie ma obok. Pomyślał że przejęła się całą sytuacją i w pośpiechu opuściła mieszkanie, aby nie musieć rano z nim rozmawiać...

   "Spiepszyłem wszystko, wszystko a może nic? Może tego nigdy nie było? Nie wiem co robić..."

W pracy Julkę przywitał Alek. Był wściekły. Nie przyjmował do wiadomości tego, że Britney nie jest jego własnością, a między nimi koniec... Britney poszła się przebrać. Niespodziewanie Alek wszedł do szatni.
  -Wyjdź z tąd! -krzyknęła, a w jej głosie można było wyczuć strach.
-Widziałem cię nago nie raz, wtedy nie protestowałaś.
-Teraz ktoś inny mnie ogląda, wyjdź z tąd!! -jej złość była większa niż kiedy kolwiek.
-A co jak nie wyjdę? Masz boskie ciało... -powiedział po czym powoli zaczął się do niej zbliżać. Wtedy na baze wszedł Vick.

  To be continued...
Bardzo przepraszam za opuźnienie z tą częścią, kompletnie nie miałam czasu na pisanie. Wracam juz do regularnego wstawiania rozdziałów. Mam nadzieję że ta część wam się podobała, do 3 tygodni, pojawi się rozdział 4. Zdrówka i miłego dnia💗

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 05, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zagubiony w miłości Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz