R13 - prawda

292 18 0
                                    

Choruję na... Muszę wam to powoedzieć. Choruję na nowotwór. Białaczka łagodna. Powinnam się z tego cieszyć, bo mogłoby być gorzej, ale jak tu sie cieszyć z rska? Nie da się. Święta tuż tuż, a po nowym roku idę po raz pierwszy od bardzo dawna do szkoły. Do Jaśka. Nie dam rady, nie spojrzę na niego. Dokończę naukę. Miałam już 17-te urodziny, jeszcze tylko rok i wyprowadzę się daleko od Legnicy. Może do USA? Tam nikt mnie nie znajdzie, nie uratuje. Potnę się i umrę. Ale jak narazie muszę jechać do szpitala po leki, potem do centrum handlowego po prezenty dla rodziny. Mamie kupię bransoletkę, tacie krawat a Ninie obrożę. Nie ważne co dostanę ja, nic nie spełni moich oczekiwań. Marzę o Jasiu. Zdrowie schodzi przy nim na dalszy plan. Pragnę jego ciepła, ust, pięknych nocy przy zachodzie słońca. Chcę żeby było tak jak dawniej. Nikt mi tego nie da. Właściwie nie wiem czemu się nie potnę już teraz. Przecież mnie nie uratują, umrę, nie będę chora. Ale nie mogę. Nie wiem dlaczego. Chyba się boję. Wiem tylko że tego nie zrobię. Jeszcze nie.

Przepraszam że już tydzień nie było rpzdziału, ale jakoś nie widzę żeby ktokolwiek czytał tą książkę. Mimo to dokończę ją c:

Trudne chwile...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz