R12

310 17 0
                                    

Znowu ta sama historia. Pocięłam się, obudziłam a przy mnie był Jaś. Pewnie teraz spodziewacie się happyand'u - Jan rozumie że przez niego cierpię, ratuje mnie przed żyletką i żyjemy razem długo i szczęśliwie. Otóż nie. Nic takiego się nie stało. Lekarze mnie przebadali i posłali do psychologa. On natomiast stwierdził że powinnam porozmawiać z Jaśkiem. Ale jego nie było. Wyniki badań mnie dobiły. Nie chciałam mówić Jankowi co było w tych papierach, ale ja wiedziałam. Byłam świadoma, że nie wolno mi się ciąć, ale zrobiłam to. Czwarty w życiu raz. Nie chciałam żyć z tym wszystkim. Jasiek. Szpital. Psycholog. Żyletka. Choroba. Nie chciałam nic czuć, obudzić się już w niebie. Ale oczywiście lekarze mnie uratowali, to ich obowiązek. Byłam w szpitalu łącznie przez trzy miesiące. Moja choroba nie kończy się tak łatwo i sprawia wiele problemów. To że mnie wkońcu wypuścili wcale nie oznacza, że mnie wyleczyli. Jeszcze nie, długo mnie nie wyleczą. A Jaśka nie było od naszego zerwania dawno temu. Nie mam z nim kontaktu. Wcale nie chcę. Już za tydzień Wigilia. Na pewno będzie napięta atmosfera, będę z rodzicami i
Niną. A Tośka? Od wyjazdu się z nią nie kontaktowałam. A obiecała mi, że będziemy codziennie pisać! Nie ma tak łatwo, straciłam nie tylko chłopaka i zdrowie, ale także jedyną przyjaciółkę. Może życie nie ma sensu. Po co żyć bez radości? Gdybym została we Wrocławiu nie poznałabym Jasia, byłby tylko moim idolem. Tosia by się ze mną przyjaźniła, a ja bym była zdrowa. Jedno małe spotkanie w parku zniszczyło mi całe dotychczasowe życie. Straciłam wszelkie marzenia i pogrążyłam się w rozpaczy. Chociaż bardzo chciałam, nie cięłam się, bo to by tylko pogorszyło wszystko. Zamiast tego waliłam pięściami w ścianę a potem płakałam. Schudłam pięć kilo z braku apetytu. Moje oczy straciły blask, stały się szare a włosy matowe. Nie przypominałam siebie sprzed kilku miesięcy. Choroba mnie wykończyła i czuję, że nie dożyję jej końca. Choruję na...

Rozdział krótki, ale dzisiaj już wstawiałam :) mam nadzieję że się podoba byee

Trudne chwile...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz