#3

56 2 7
                                    

Kiedy zaczęliście się przyjaźnić/bardziej zadawać?

Harry Potter: Po jednym z wygranych orzech gryfonów meczu na początku 3 roku. Zagadałaś do niego gdy wychodził z resztą drużyny świętować. Chciałaś mu dogryźć, a jakie było twoje zdziwienie gdy okazało się, że Potter jednak potrafi odpyskować. Później droczenie, uszczypliwe zaczepki i sarkastyczne komentarze stały się waszą rutyną (a fakt że byliście z domów, które nieoficjalnie bardzo ze sobą rywalizowały dodawał wam motywacji i pomysłów).

Ron Weasley: Polubiłaś go po waszej rozmowie o Komnacie Tajemnic. Napisałaś do niego w wakacje, zaczęliście wysyłać sobie listy co jakiś czas. Uwielbiałaś słuchać jego historii, a przy 6tce rodzeństwa było co opowiadać. W czasie roku szkolnego czasami wychodziliście na spacer po błoniach, pomagałaś mu też przy zadaniach na historię magii jeśli tego potrzebował (ale nie wykorzystywał cię do pisania esejów etc. spokojnie).

Fred Weasley: Nauczycielka dobrała was do wykonania jednego zadania na lekcji. Tak naprawdę trzymałaś się z nim (i jego bratem) już od pierwszego roku.

George Weasley: Pomijając fakt, że często padałaś ofiarą jego żartów, na trzecim roku wkurzył cię - stwierdził, że jesteś sztywna i wredna jak każdy ślizgon. Bezczelny prawda? Obiecałaś udowodnić mu, że się myli - wredna byłaś tylko wtedy, gdy było tego potrzeba, miałaś przyjaciółki w innych domach, kilku znajomych nawet w Gryffindorze, to on po prostu był nie do zniesienia. Udowadniając mu, że się myli odkryłaś, że jest w nim coś jeszcze oprócz głupich żartów.

Regulus A. Black: (TW) To była lekcja eliksirów na 2 roku. Zajmowałaś się swoim kociołkiem, gdy usłyszałaś jak chłopak obok ciebie cicho syczy. Nikt inny nie zwrócił na to uwagi, a i on sam nie chciał, żeby ktoś go zobaczył. Zaciął sobie palec przy krojeniu składników, ściskał go, żeby jakoś powstrzymać krew. Był niezwykle chłodny i dumny jak na 12latka, nie chciał niczyjej łaski ani pomocy. Sięgnęłaś, niby po jakiś składnik, ukradniem machając różdżką - tak prostych, nieskomplikowanych zaklęć uczyłaś się na prywatnych lekcjach odkąd skończyłaś 10 lat, ponieważ rodzice chcieli byś była dobrze przygotowana. Wróciłaś do swoich zajęć jak gdyby nigdy nic i chyba właśnie to mu zaimponowało, twoja dyskretność.

Luna Lovegood: Luna była niezwykłą osobą. Polubiłaś ją już przy pierwszym spotkaniu, widywałyście się coraz częściej, w wakacje odwiedziła cię w twoim domu już jako przyjaciółka. Znalazła wspólny język z twoją babcią, która przekazała jej kilka swoich sposobów na nargle.

Preferencje HP vol. 2 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz