~rozdział 2~

4 0 0
                                    

Wyszliśmy z lotniska. Zadzwoniłam po taksówkę, a Mayla przeglądała instagrama. Dowiedzialam sie że jest dość popularną influencerką, ponieważ obserwuje ją 400k na ig. Opowiadała mi że to nic wielkiego poprostu pokazuje tam swoje życie oraz nie ma jakiś wielkich planów na przyszłość dotyczących brnięcie w social media.
Gdy taksówka przyjechała pod lotnisko,zabrała nas pod hotel który wybrałam.

Weszłyśmy do Hotelu, wyglądał bardzo dobrze. Odebraliśmy klucze i poszłyśmy do apartamentu. Kiedy jechaliśmy windą na 11 piętro Mayla wyciągneła aparat i zrobiła nam zdjecie gdy poprawiałam rozmazany tusz do żęs namojej twarzy.
-EJJJJ! Ja mam rozmazany makijaż!-
Krzykłam, lecz nie udało mi sie ukryć uśmiechu.
-No to moja droga oficialne jesteś moją przyjaciółką.-
Powiedziła gdy wysiadlysmy z windy.
-no chyba cie coś boli, jesteś tylko moją towarzyszką w podróży. A może nawet dodatkowym bagarzem.- troche wrednie zarzartowałam.
-no wiesz ty co?.- klepła mnie w ramie.
Całe szczęście że doszliśmy do drzwi od apartamentu bo bym jej przywaliła tak mocno że by wylądowała na marsie.
-Ej Catri ? Masz klucz? -
-co? A tak klucz.-
Otworzyłam drzwi do apartamentu.
-jak tu ślicznie!- Powiedziała radoście Mayla .
-no no całkiem ładny apartamencik.- powiedziałam kiwając głową.- tylko szkoda ze musiałam dokupic z dodatkowym pokojem bo jakas ruda lafirynda postanowila ze sie do mnie dosiądzie.- odłożyłam bagarze i zamknełam drzwi.
Zostałam na korytarzu w naszym apartamencie  aby podziwiać piękno obrazów na scianie, a Mayla pobiegła do innych pokoji.
-JA ZAKLEPUJE TEM POKUJ!-
Usłyszałam krzyk dobiegający z pokoju obok.
-no niech ci bedzie ,ja ide do swojego.-
Drzwi do mojego pokoju znajdywały sie na przeciwko drzwi do pokoju May. Weszłam i zobaczłam zwykłe łóżko pościelone pachnącą bialą kołdrą.

Poszłam sie umyć. Gdy wróciłam z pokoju na stole zastały mnie dwie miski w ktorych były zupki "chiński". -o wow! Jedzenia!-usiadłam do stołu obok Mayli . Zjadłysmy i rozeszłyśmy sie do swojich pokoji. Leząc w łóżku dostałam wiadomość.


Boje sie troche,moge przyjsc do cb? Bede spala na podlodze.


Wiadomości ta, była od Mayli która dodała mnie do kontaktow gdy nudziło nam sie w taksówce.

Zgodziłam sie. Mayla przyszla z kołdrą i poduszką. Dalam jej jeszcze swoj koc i zrobiłyśmy prowizoryczną baze na ziemi z wszystkiej pościeli.
-O KURDE JEST JUŻ 1:32- Krzykłam padsząc na zegarek.
- dobra, to ty śpij tu,a ja bede tam. Mayla rozmieściła nas po kątach bazy.
Gadałyśmy calą noc. Chyba jednak ją lubie,CHYBA.

Tak mineły nam 3 tygodnie w hotelu. Na rozmowach,zdjeciach,jedzeniu oraz zwiedzaniu a przede wszystkim na zapoznaniu sie. Jednym słowem poprostu sie bardzjej zaprzyjaźniliśmy. Lecz styłu głowy wiedziałam że to za mało. Rozleniwilam sie. Pomyślała Catri. Zmienimy hotel.

  

|Random Friends|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz