10. Wreszcie nadchodzi ten dzień

13 5 2
                                    

Nastała sobota, dzień spotkania z Jagą. Filip od rana był lekko niespokojny, w końcu miał się spotkać z piękną dziewczyną, wobec której czuł niesamowity pociąg. Jeśli to nie był powód do stresu, to już sam nie wiedział co bardziej mogło go pobudzić.

Matka Filipa z niesmakiem zarejestrowała, że jej syn już od 6 rano krzątał się po pokoju, starając się w miarę po cichu otwierać i zamykać szafki. To wydało jej się na tyle podejrzane, że podczas śniadania spytała wprost:

— Filipie, wybierasz się dzisiaj gdzieś? 

— Co? N-nie... Zostaję w domu, będziemy grać z chłopakami w Rocket League. - wyjąkał chłopak, wbijając na patelnię dwa jajka. Kilka malutkich skorupek pływało w białku.

Matka podeszła do niego, wyrwała mu drewnianą szpatułkę do mieszania z ręki i zręcznymi ruchami doświadczonej gospodyni zaczęła usuwać skorupki z patelni. Filip naburmuszył się, widząc irytację na jej twarzy.

— Dwie lewe ręce. - wymruczała pod nosem matka. — Nawet jajecznicy nie potrafisz zrobić dobrze. Co ty myślisz, że będę jeść białko ze skorupkami?

Chłopak nie odpowiedział, zamiast tego zabrał się za smarowanie chleba masłem. Parę minut później siedział z matką przy odrapanym metalowym stoliku w kuchni, zajadając się jajecznicą. Matka popijała kawę, uważnie przyglądając się synowi. Nawet nie tknęła swojej porcji. 

— Na pewno zostajesz w domu? Nigdzie się nie wybierasz? Jest przecież sobota. - rzekła chytrze, obserwując reakcję syna.

Ten jednak tylko wzruszył ramionami, pałaszując dalej jajecznicę. Odpowiedział matce dopiero, kiedy wsunął do ust ostatni kawałek chleba i popił go herbatą.

— Mówiłem, zostaje w domu. Będziemy grać z Robem i Niko w Rocket League. - widząc na twarzy matki zdezorientowanie, dodał: — To taka gra wieloosobowa, gdzie próbujesz strzelić przeciwnej drużynie gola, ale zamiast tradycyjnych piłkarzy, jak w Fifie, to gracze jeżdżą samochodami i popychają za ich pomocą wielką piłkę.

— Nie rozumiem tych twoich rozrywek. - sapnęła matka, biorąc do ręki widelec i wbijając go w jajka. — Samochody i piłka nożna, kto to wymyślił? I po co?

Filip wywrócił oczami, podziękował zdawkowo za śniadanie, opłukał talerz i kubek w zlewie, a potem pognał po schodach na górę, do swojego pokoju. Zamknął drzwi na klucz, by matka przypadkiem nie wparowała do niego z zamiarem kontroli, usiadł na łóżku i spojrzał na swoje rzeczy. 

Cały sprzęt fotograficzny, którego potrzebował na dzisiejszą sesję, został już spakowany do torby i plecaka, podobnie jak strój słowiański. Latarka leżała na biurku, a zestaw do włosów i makijażu czekał sobie spokojnie na fotelu. Filip planował zrobić sobie fryzurę i make-up około 17, kiedy matka już będzie wyszykowana do pracy.

Siedział więc jak na szpilkach, oczekując nadejścia wieczoru. Okłamanie matki odnośnie wspólnego grania w gry przyszło mu zaskakująco łatwo, w dodatku zarówno Robert jak i Nikodem obiecali, że w razie czego będą go kryć. Inna sprawa, że oni naprawdę zamierzali tego wieczoru grać w Rocket League do późnych godzin nocnych.

Filip już miał się wyłożyć plackiem na łóżku, kiedy jego telefon zawibrował. Złapał więc w dłoń smartfona i kliknął w powiadomienie. Przeniosło do na instagrama, gdzie czekała na niego wiadomość od Jagi:

Hejka! Jak tam? Gotowy na dzisiejszą sesję? Ubrania przyszykowane? 😉

Parsknął ze śmiechu. Zdecydowanie był gotowy, w końcu być może chodziło o najważniejszą sesję w jego karierze.

Pewnie że tak, już wszystko naszykowane. Czekam niecierpliwie na wieczór!

Wysłał wiadomość i westchnął. Jaga jest jednak jego darem od niebios, idealnie zgrali się w czasie z tą sesją w Noc Kupały. Nie mogło być lepszej pory. Dzięki tej współpracy jemu szybko przybędzie obserwujących, a ona dostanie swoją wymarzoną sesję w plenerze.

— Wilk syty i owca cała. - szepnął cicho Filip, a jego telefon znowu zawibrował. — O, szybka jesteś. - mruknął pod nosem chłopak, widząc powiadomienie o nowej wiadomości.

Super, cieszę się! Ja również nie mogę się doczekać!

Filip miał wrażenie, ze zaraz wywinie fikołka w powietrzu. Nie mogła się doczekać... Czyli jej także zależało na zobaczeniu go na żywo. Tak! To dobry znak! Lepszego Filip nie mógł sobie wymarzyć!

Jego telefon zawibrował po raz trzeci. Spojrzał na wyświetlacz i zmrużył oczy. Dostał kolejną wiadomość od Jagi, tym razem nieco dziwną:

Twoi rodzice w ogóle wiedzą o dzisiejszej sesji? Pozwolą ci iść? Pytam, bo chciałabym mieć pewność, że nie wpadniemy w kłopoty. Szczerze, to mam różne doświadczenia ze współpracami z nieletnimi influencerami. Niektórzy rodzice robili mi potem wyrzuty, że każę ich dzieciom chodzić w nocy po lasach i robić zdjęcia. Wolałabym, żeby ta sesja została między nami. Unikniemy kłopotów 😉🤫

Szybko odpisał:

Spokojnie, mieszkam sam z matką, a ona ma dzisiaj nocny dyżur w restauracji. Będzie gotować jedzenie na jutrzejszą komunię, więc spokojnie mogę się wyrwać wieczorem z domu. Nikt się o tym nie dowie, obiecuje! 😉

— No przynajmniej nikt poza Magdą i chłopakami. - mruknął do siebie Filip, wysyłając wiadomość do Jagi.

Odpisała jeszcze szybciej niż poprzednio. Filip zaczął się zastanawiać, czy przypadkiem zbytnio się nie nakręciła.

Rany, to super! Już się bałam, że będziesz mieć jakieś problemy z wyjściem! 🙁 No nic, widzimy się na parkingu, bądź punktualnie! Pa pa!

Uśmiechnął się zadowolony. Ten dzień zapowiadał się super. Wpatrywał się przez chwilę w ostatnią wiadomość od Jagi, gdy na górze ekranu pojawiła się informacja o smsie. Filip kliknął w powiadomienie, a na ekranie wyświetliła się wiadomość od Magdy:

Hejka! Sorka że piszę tak wcześnie, ale chciałam zapytać, czy na pewno sesja z tą dziewczyną to dobry pomysł? Przecież ty jej nie znasz, nie wiesz jaka jest naprawdę. Może lepiej, żebyś to odwołał? Po tym co spotkało Darię lepiej nie narażać się na niebezpieczeństwo, nie wiadomo kim jest ta cała Jaga, ani co mogłaby ci zrobić. Miałam dzisiaj w nocy zły sen, że zaginąłeś bez wieści. Proszę, przemyśl to spotkanie. Buziaki!

Filip westchnął i odłożył telefon z powrotem na nocny stolik. Naprawdę nie mógł się doczekać tej sesji, tym bardziej, że Jaga była nadzwyczaj atrakcyjna. A teraz Magda prosi go o odwołanie? Chyba ją pogrzało! Nie dość, że miał szanse na świetną sesje ze znaną influencerką, co znacznie zwiększyłoby jego prestiż w świecie instagrama, to dodatkowo mogło się z tego coś urodzić. Jakaś... konkretna znajomość.

– Ciekawe czy byłbym w stanie uwieść studentkę? - wyszeptał do siebie Filip, a zaraz potem schował twarz w poduszce, zawstydzony własną wyobraźnią.



Jaga [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz