Pov. Bumblebee
Po całym zajściu musiałem wytłumaczyć mojej drużynie jakie relacje łączą mnie z knockoutem.
(Z automatu mówię że to jest AU gdzie optimus jest takim ojcem bee a megatron to jest brat prime'a)
Spojrzałem się na czerwnego medyka.
- W ogóle co ty robisz na ziemi? - zapytałem Wiedząc że to brzmiało trochę niegrzecznie.
Mina Knockout'a nieco zmarniała po czym wywołał sztuczny uśmiech.
- Chciałem zobaczyć swoją pszczółka- podszedł do mnie i znów przytulił. Po moim wyrazie twarzy można było wywnioskować, że tego zbytnio nie chciałem.
- Czyli jesteś byłym decepticonem który kręcił i dalej kręci z porucznikiem? - podsumowała strongarm na co medyk tylko kiwnął głową w sposób potwierdzający.
- Poruczniku...? - zapytał cicho fixit.
- Tak ?- zerknąłem na minibota.
- Bo skoro Optimus dziś przyjeżdża coś się stanie ...?- i w tedy mnie zatkało. Zapomniałem o tym, że optimus miał u nas być.
Mówił, że chce cie załatwić i będzie miał kilkudniowy postuj u nas. A jak zobaczy knockouta który się do mnie dowala to będzie mieć przesrane.
- Optimus? - zapytał Knocky a ja milczałem i rozmyślałem.
Lekko odepchnąłem jego ręce a raczej jego. Na jego twarzy pojawił się smutek i zdziwienie.
- Jak nie będzie mnie dotykał Knockout to nic się nie stanie - po twarzy knockouta już dało się wywnioskować o co chodzi.
- To znaczy na razie mogę się do ciebie tulić- przyciągnął mnie po raz kolejny do siebie i zaczął przytulać.
Moje oczy wyrażały słowa "błagam ratunku". (Niczym chucken w stroju pokojówki)
Coś czuję że to będzie długi dzień.------------
Tak wiem że krótki rozdział ale jestem leniwą osobą29.05.2023
CZYTASZ
~%MIŁOŚĆ NA RATUNEK%~ Knockout x Bumblebee RID
Viễn tưởngKnockout zadarł tuż po tym jak Bumblebee wrócił na ziemię, z gośćmi co nie trzeba po czym obiecali mu iż zniszczą bądź zabiją to co kocha więc yruszył w daleką podróż by odnaleść ukochnego przy czym jego wygląd i charkter lekko się zmieniło..