2. Hannah

4 2 0
                                    

Budzi mnie promienie światła za okna, zapomniałam zasłonić wieczorem rolety, przecieram rękami bolące od światła oczy. Wstałam do siadu sprawdzając godzinę, na szczęście miałam dziś wykłady na późniejszą godzinę wsumie i tak wstałam wczesniej, niż zwykle. Podniosłam się z miękkiego łóżka, podchodząc do szafy aby wybrać co dziś ubrać. Wybrałam pomarańczową sukienkę z krótkim rękawem i z kołnierzykiem, sięgała mi do ud.

Uwielbiałam tą sukienkę, zawszę jak ją miałam dawała mi szczęście. Do sukienki dobrałam białe skarpetki z czarno żółtymi paskami, złote kolczyki i naszyjnik w słońce.
Uczesałam włosy w warkocze następnie przechodząc do zrobienia makijażu. Zostało mi do zrobienia śniadanie i zamówienie taksówki, poszłam do kuchni by zrobić tym razem tosta i kawę. Śniadanie zjadłam szybciej niż myślałam, ubrałam czarne botki i czarną kurtkę skórzaną, poszłam wziąć torbe i wyszłam z mieszkania.

Po dotarciu przed uczelnię skorzystając jeszcze z czasu weszłam do pobliskiego sklepu kupić napój energetyczny.

Miałam jeszcze jakieś dziesięć minut czasu przed wykładem Pani Evans, chyba to jest jedyna wykładowczyni, którą uwielbiam. Zawszę mnie chwali i cieszy się z mojej wiedzy z jej wykładów.

Ten dzień zaczynał się bardzo dobrym do momentu kiedy nie zobaczyłam Jasona, no tak przecież on też tu uczęszcza. Jeszcze miałam go gościć u siebie w mieszkaniu normalnie poraszka. Poszłam wymijając chłopaka aby nie wdawać w rozmowę z nim, jednak było to złym pomysłem bo po chwilo poczułam dotyk na ramieniu.

Była to dłoń Jasona, jego kruczo czarne włosy opadały mu na oczy, a jego czarna koszulka pokazywała dokładnie jego mięśnie. Spodnie miał niebieskie z dziurami do tego czarne okulary przeciwsłoneczne i biało czarne adidasy. Wyglądał bardzo seksownie w tym.

- Cześć, co tak uciekasz?

Zdjął okulary przewieszając je o koszulkę.

- Nie uciekam dla twojej świadomości.

Wypełzał na jego twarzy uśmieszek, którym mnie zawszę obdarowywał. Przeczesał ręką swoje czarne włosy nachylając do mojego ucha.

- Małe dziewczynki powinny pamiętać aby nie rozchorować się- zapinał moją czarną kurtkę, szeptajać do ucha.- patrząc na twój ubiór mógłbym zerwać z ciebie te szmaty tu i teraz.

Patrzyłam uważnie w jego oczy ale kątem oka spoglądałam na ręce. Pierdol się, pomyślałam stojąc cicho przed nim. Nie miałam zamiaru mu na to odpowiadać więc przewróciłam oczami odchodząc od niego. Za to usłyszałam jak krzyczy w moim kierunku.

- A tak serio to zainwestuj w dłuższe sukienki!

Pomachał mi uśmiechając za to ja wystawiłam w jego kierunku środkowy palec. Niech on w takim razie zainwestuje w ciuchy, które nie są czarne. Wkurzanie innych to chyba jego hobby bo wyśmienicie mu to idzie. Powoli mam dosyć jego osoby w moim otoczeniu.

Zajęcia minęły szybko i sprawnie, pani Evans spytała mnie z poprzedniego tygodnia, odpowiedziałam jej poprawnie. Mogę wyjść na kujonke ale nią nie jestem, w ostatniej klasie liceum musiałam mieć dobre wyniki by dostać się na prawo. Udało się jak widać. Musiałam ograniczyć wszystkie spotkania, imprezy i inne wyjścia. Jess za to miała czas na wszystko zaplanowane, tu trzy godziny na naukę, tu dwie godziny na spotkanie z znajomymi a tam reszta na klientów. I jakimś cudem dostała się na studia psychologiczne.

Rozmawiałam idąc do wyjścia z Archiem o jego urodzinach, miał za kilka dni, zastanawiał się co jeszcze dokupić i kogo zaprosić. Miał dużą chatę w której wszyscy zaproszeni zmieszczą się.

Poczułam jak ktoś mocno z bara mi dał, przez chwilę nie wiedziałam kto to ale zobaczyłam te czarne suczowate włosy. Była to w swojej osobie Astrid Nakano, uważała się za gwiazdeczke bo jej rodzice są znani.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 11, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

It's just workOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz