- JIIIMIIIINNNN!!! - dobija się do pokoju mama Jimina
- Już wstaję Mamo! - odkrzykuje chłopiec,po czym wstaje i otwiera drzwi. - mówiłem Ci,żebyś nie budziła mnie o tak wczesnych godzinach.
- poprzednim razem,jak zostawiłam Cię we własnych rękach zaspałeś do szkoły,tłumaczac się dla nauczycielki,że to przez to,bo jesteś taki malutki,że aż nie dałeś rady zeskoczyć z łóżka.
- Jakoś się wywinałem,tylko to się liczy. W końcu,mimo wszystko nie wstawiła spóźnienia.
- Dobra,dobra. Streszczaj sie,bo spóźnisz się - pośpiesza go kobieta.
- To ja tylko się ubiorę i lęcę do pierdolnicka.
- Jasne - mama cmokneła go w dupe na pozegnanieJimin ubrał krótki top i obcisłe jeansy. Jako iż jest gejem,trzeba trzymać się tradycji obnoszonej i wymyślonej przez ogólnoszkolny klub gejek.
Chłopiec wyszedł z domu. Gdy był kilka metrów przed swoim liceum,spojrzał na godzinę.
Była godzina 7.58. Zostały mu dwie minuty na dotarcie do szkoły. Pierwsza lekcja była matematyka z głupia jendzom pierdzielinkowa.
Jimin bez zastanowienia zaczał biec przez siebie,nie zwazajac na nic innego. Wzrok miał utkwiony cały czas w telefonie.
Podczas gdy biegł (co oczywiście robił bardzo wolno,ponieważ ma krótkie nóżki) wbiegł przez przypadek na szkolnego bad boya.
Ten odwrócił sie natychmiastowo i spojrzał mu w oczy.
Widać było w nich żar i pewność siebie,której przez tak długi czas Jiminuś nie mógł w sobie odnaleść.
- uważaj jak chodzisz cymbale.👿 - odparł drażniaco bad boj.
- ja-j-j-a.. 😓- zajaknał się Jimin.
- ty,ty? 😒- przedrzeźnił go z rozbawieniem.
- Ja-a.. pseplasiam,bardzo sie spiesyłem do scoły. 😭-odpowiedział szybko chłopiec robiac malutki kroczek w tył.
- ej,ej,ej? A gdzie ty się wybierasz? - zapytał się,znów zamykajac dzielaca ich odległość. - jeśli wylaplasz tym swoim długim jęzorem,któremuś nauczycielowi,że byłem na wagarach to Cię tak wyrucham,że Cię Kuźwa własna matka nie pozna,zrozumiano?🤬🤬 - pogroził mu bed boj.
- z-zlozumiano. 🥺- zgodził się Jimin ze strachem w głosie,mimo,że ta propozycja by go skusiła. Zastanawiał się,jak by to było z chłopcem,który co rusz piepszy się z jakimiś randomami z ulicy lub nawet z pluszakami,co jest delikatnie mówiac,nadzwyczajnie dziwne. Dałby mu pewnie mocny wycisk. Ale Jimin odsunał od siebie ta myśl,tak samo jak szybko przyszła.
Gdy bed boj wreszcie go puścił,chłopiec oddalił się od niego z prędkościa słońca.Biegnac,Jimin dyskretnie odwrócił się w stronę chłopca.
W jego oczach dostrzegł,że chce go wyruchać.
CZYTASZ
Dupa bad boja
FanfictionJungkook to bad boy,który lubi się dobrze zabawić. Natomiast Jimin to słodki chłopczyk,który jest mniejszy niż ziarno grochu. Jimin wpada na bed boja podczas jego wagarów,a zdesperowany Jungkook zaprasza go na ruchanko.