"wiercisz się strasznie, maluchu"
dziewczynka wymachiwała pośladkami to w jedną stronę, to w drugą. raz lądowała na prawym boczku, a raz na lewym, próbując dostosować się do ciała mamusi tak, by perfidnie ocierać się o jej biodro.
"nie mogę się ułożyć..."
kobieta uśmiechnęła się pod nosem, rozszyfrowując plan swojego maleństwa. przekręciła się z pleców na bok i złapała dziewczynkę mocno w talii, chcąc ją do siebie docisnąć. ta zachichotała i wymknęła się kobiecie.
"chcesz poczuć się dobrze, skarbie?"
maleństwo westchnęło, przygryzając dolną, malinową wargę.
"tak, mamusiu..."
"więc wypnij się do mnie, jak na grzeczną dziewczynkę przystało i pozwól mi cię wypieścić, jak niegrzeczną... głęboko i mocno"
spokojnej nocy i kolorowych snów ♡
CZYTASZ
mommy¡kink
Romansdrobne wymiany zdań pomiędzy mamusią i jej maluszkiem niektóre rozdziały są autorskie, a niektóre przetłumaczone z pierdół na pinie i tumblrze
