Z zaskoczeniem wpatrywały się w drzwi w których stał... Ethan.
-Co ty tu robisz!?- zawołały jednocześnie.
-Dowiecie się w swoim czasie- powiedział spokojnym głosem.
Wszedł do środka a tuż za nim pojawił się czarnooki chłopak, którego widziały w szkole.
-Kim on jest?- zapytała Sarah.
-Jestem Ricky- odpowiedział lekko zachrypniętym głosem.
-Jak długo się znacie?- zadała pytanie Sophia, stwierdzając, że to nie może być tylko kilkudniowa znajomość.
-Jakieś trzy lata- powiedział lekko poddenerwowany Ethan.
- Co zamierzacie z nami zrobić?- zaciekawiła się jedna z dziewczyn.
- Kurwa, zamknijcie się w końcu, to nie jest wywiad- warknął Ricky widocznie zirytowany tym pytaniem.
Dziewczyny posłuchały, bo nie wiedziały do czego są zdolni.Nagle zadzwonił do któregoś z nich telefon, więc wyszli i zostawili je same. Uznały, że spróbują jakoś się uwolnić. Niestety im się nie udało, ale zorientowały się, że słyszą urywki rozmowy przez telefon. Rozmowa odbywała się po angielsku i zrozumiały tylko pojedyncze, lecz bardzo niepokojące słowa...Usłyszały takie zwroty jak:
"Mamy je", "Kiedy po nie przyjedziecie?". Więcej nie zrozumiały, bo ich angielskim nie był na zawansowanym poziomie...Były przerażone i głodne. Jak na zawołanie do pomieszczenia wszedł Ricky niosąc dużą tacę z różnymi potrawami. Na diamentowej tacy znajdowały się potrawy takie jak: kotlet schabowy z pokrojonymi w paski ziemniaczki, do tego surówka z koperku prosto z pola Makłowicza. Na drugim talerzu były pierogi, które wyglądały jak by były robione przez babcie. Na diamentowej tacy były też dwie szklanki z napojem o kolorze czarnym, dziewczyny podejrzewały, że to cola...Nie mogły uwierzyć, że mają tyle dobrego jedzenia. Zawsze w filmach jak ktoś był porwany to cudem było jak w ogóle dostał chleb i wodę.
-Chcecie nas otruć?- zapytała Sophia nie mogąc uwierzyć że jest to normalne jedzenie i nic im się nie stanie.
-Zjedz to się przekonasz- odpowiedział nawet nie patrząc na nie i wyszedł przez marmurowe drzwi.
-Myślisz, że możemy to zjeść?-zapytała z niepewnością Sophia.
-Dobra... Spróbuję to zjeść - powiedziała Sarah po czym wzięła widelec, nóż i zaczęła kroić kotleta. Sarah ukroiła kawałek kotleta i powąchała.
- Pachnie normalnie
Spróbowała i nie wyczuła, aby coś było nie tak, więc chwilę później obie zajadały się pysznym obiadkiem.
CZYTASZ
Porwane przez E&R
Teen FictionDwie dziewczyny. Porwane. Przez kogo? Co porywacze mają w planach z nimi zrobić? Zgwałcić? Zabić? A może jeszcze coś innego czego nikt się nie spodziewa? Niezależnie od tego co porywacze chcą z nimi zrobić, nie uda im się to. Dlaczego? Tego dowiesz...