Wracając do domu po prawie tygodniowym pobycie w szpitalu stwierdziłam, że przejdę się do jj'a aby mu podziękować i spróbować przeprosić.
Gdy znalazłam się obok jego domu usłyszałam głośne krzyki dobiegające z niego. Podeszłam bliżej i ujrzałam leżącego chłopaka a nad nim jego ojca który okładał go pięściami. Z wargi blondyna leciała krew, na dodatek miał na ciele liczne zadrapania i limo pod okiem. Czemu ja tego wcześniej nie dostrzegłam? Jj mi pomógł gdy chciałam się zabić więc muszę mu się jakoś odwdzięczyć.
Postawiłam torbę obok jakiegoś drzewa i podwinęłam rękawy bluzy. Jeśli mi si nie uda to przynajmniej do wyglądam.-hej!! Zostaw go!.-wrzasnęłam wychodząc za drzewa
-mia?!.-zapytał zdezorientowany jj
-mia, tak?!hyh.-zaśmiał się ojciec blondyna luke.-no dawaj mała co mi zrobisz?.-podśmiechiwał dalej i zaczął się do mnie zbliżać
Jj otrząsnął się, wstał i podążył za ojcem
Luke stał już na przeciwko mnie. Starałam się utrzymać kamienną twarz i zgniewem patrzyłam na niego. On raczej też nie był przyjaźnie nastawiony w stosunku do mnie
-jesteś jego nowa dziwka?.-znów się zasmiał
Wtedy jj złapał go za bark i obrócił w swoją stronę-nie odzywaj się tak do niej.-powiedział stanowczo przez zaciśnięte zęby
Po tych słowach maybank znowu oberwał, tym razem w brzuch.
Nie wytrzymałam. Zwinnie znalazłam się przed jego ojcem i kopnęłam z całej siły w czule miejsce. Luke natychmiastowo zgiął się w pół wtedy ja podbiegłam do jj'a aby sprawdzić czy wszystko z nim w porządku. Naszczęście było w miarę okej.
Szybko zebraliśmy się z jj'em i pobiegliśmy do mojego domu.~
Musieliśmy być cicho aby moi rodzice ani kiara nie zauważyli nas więc weszliśmy przez otwarty balkon.
Gdy znaleźliśmy się w środku posadziłam chłopaka na łóżku a sama wygrzebałam z szuflady jakieś bandaże, waciki i wodę utleniona.-może trochę piec.-zawiadomiłam jj'a po czym przyłożyłam nasączony wacik
-kurwa ała!.-krzyknął
-jj! Ciszej ktoś może nas usłyszeć.-szepnełam
Zabandarzowalam niektóre z ran blondyna i zajęłam miejsce obok niego
-co robiłaś u mnie pod domem?.-zapytał jj.-i dlaczego wstawiłaś się za mną? Gdy mój ojciec no wiesz..
-weszłam dzisiaj rano ze szpitala i chciałam zajrzeć do ciebie aby....aby przeprosić cię..za wszystko.-wydusiłam.-a wstawiłam się za ciebie bo moja sytuacja rodzinna jest...cóż..bardziej skomplikowana niż mogłoby się wydawać..ale to nie ważne...chciałam ci sie odwdzięczy za to że mnei uratowałeś.-lekki uśmiech zawitał na mojej twarzy, chłopak też to odwzajemnił
-ważne. Jeśli tylko chcesz możesz mi powiedzieć. Dodatkowo uratowałem ci dupę przed samobójstwem więc muszę wiedzieć dlaczego chciałaś się zabić
-obiecasz że nikomu nie powiesz?
-obiecuje
Opowiedziałam wszystko jj'owi. Było to dla mnie bardzo trudne. Dziwiło mnie to dlaczego akurat otworzyłam się przed chłopakiem. Przecież jeszcze niedawno nienawidziliśmy się ,teraz zwierzam mu się z moich problemów. Odkryłam przed nim maske o której nikt nie wiedział.
Jj milczał przez krótką chwilę po czym mocno mnie przytulił. Ciekawie.
Nie mogłam powstrzymać łez które sączyły się z moich oczu jak wodospad. Miałam wrażenie że chłopak miał przeze mnie całą mokrą koszulkę.-już dobrze.-mówił i głaskał mnie po plecach.-przepraszam za to co o tobie mówiłem, przepraszam że cię oceniałem nie znając prawdy, przepraszam mi...
Wtuliłam się jeszcze mocniej w jj'a. Poczułam się w jego ramionach...nie wiem...bezpiecznie? Nie czułam nigdy takiego uczucia jak przy nim. Nawet z rafem, od pewnego czasu przerażał mnie. Zaczął więcej ćpać i pić. Stał się agresywny w stosunku do mnie.
Zobaczymy jak się ułoży. Jedno wiem napewno muszę pogadać z szatynem czy nasz "związek" ma jeszcze jakiś sens...Next..??🌊❤️
Powoli zaczyna się układać w życiu mii.
CZYTASZ
it's you babe || jj Maybank <3
Novela JuvenilCzy zniczszczeni nastolatkowie którzy do tej pory się nienawidzili mogą stworzyć udany związek? 💋