rozdział trzeci

2 0 0
                                    

Pani Gosiu... Gdybym tylko mogła stąd wyjść.. 
Zaczęłam płakać.
Nie, nie mogę się poddawać. Nie dziś kiedy siedzę w piwnicy u Daniela.
Usłyszałam majumaj znane mi  słowa były coraz bliżej. -Pani Gosiu?!
-Pani zyje!

-czemu bym miała nie żyć? Powiedziała oschle kierując się w moja strone, otworzyła kraty i wszedla do środka małego  więzienia.
-Co pa-
Miałam z siebie wydusić ale Goha złapała moją rękę. Rozwaliła  głową kraty więźiące mnie tutaj, po czym uciekłyśmy jakby nigdy nic się nie wydarzyło. Biegłyśmy po wysokich obsranych  schodach na górę, daniel nagrywał live w swoim pokoju bo bylo słychać jak przeklina i się denerwuje.
-Musimy uciec przez okno. Wyszeptała Goha.
Zaraz, zaraz.. czy goha ucieka ze mną od swojego własnego syna? Właśnie tak.
Wybieglymsy w końcu z piwnicy. Goha wzięła mnie na plecy by było mi lżej i pobiegła w strone kuchni połączonej z jadalnią jak to w polskim domu bywa.
Upuściła mnie nie patrząc nawet czy mnie boli otworzyła okno i uciekłyśmy.

Nadal nie wiedziałam czy mogę w ogóle jej ufac, ale trudno wolałam uciec z tej ciemnej nory.

    

                       Godzina 15:00
Dalej szukajac schronienia spotykamy znajomego Gosi.

-Pani Go-
-nie mów do mnie Gosia. Powiedziala poważniejąc. 

-Tak naprawdę to jestem Marek. Wyszeptała ledwo słyszalnie.

- M-marek?  Zdziwiłam się jej nowym imieniem. MAREK? MAREK

-witaj Marek. -odezwal się znajomy. Było nawet widać że się jej? Podoba.
Patrzyła na niego jak zahipnotyzowana jego czujnym spojrzeniem.

-Czy to twoja córka? Odkąd pamiętam miałaś samych synów a-
Goha przerwała krzycząc.

-Ona? Nigdy! Nie podobała by mi się, jakaś ruda lafirynda.
Zasmucilam się na to porównanie Marka.
Ja? Lafirynda...

          Dzień później 8:03

Tak dla jasności śpimy u znajomego Marka, materac jest strasznie twardy i bolą mnie plecy. Ale nie ma co wybrzydzać skoro moglo się spać na brudnej ziemi, gdzie pewnie na taki pomysł wpadła też reszta bezdomnych z okolicy.

Caly czas po tym porównaniu Marka chodzę smutna. Czy ona serio ma mnie za lafirynde? Przecież nie wyglądam jak one. Nie maluje się za mocno, nie jestem sztuczna.
Ale cóż postanowiłam zmienić się trochę,

Krok 1
Przefarbuj włosy na czarne, są rzadkie wśród kobiet.

Krok 2
Przejdź gloł ap.

Krok 3
pij więcej  wody.

Dobra, te porady znalazłam na pierwszym lepszym tik toku. Ale wiem że będę wyglądać lepiej i będę ładniejsza niż wczesniej!

Tak się cieszyłam.

Pójdę oznajmić ze idę do fryzjera

Wychodząc z pokoju prawie potknelam się o burego kota, mial na imię " Zdzira"
Podobno to po japonsku oznacza słodka.

-Pani (...)
-Pani Marku!?

Marek się ocknął z drzemki.
-Co chcesz!
-Idę do fryzjera. Powiedziałam by nie miała do mnie pozniej problemów.

-se idź.

Aha.

Wychodząc z mieszkania zauważyłam jedna osobę.. której nigdy , przenigdy nie zapomnę.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 18, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Rodzina madżik tom 1 część 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz