Per. Chung-san'a
Gdy wbiegłem do mojego domu rodzinnego to wbiegłem odrazu do pokoju ignorując pytania rodziców gdzie byłem odrazu jak wszedłem do pokoju to się walnąłem na łóżko i zacząłem płakać poprostu gorzko szlochać w poduchę jakąś 10 minut później zasnąłem...
Obudziłem się rano z spuchniętymi oczami od płaczu i odrazu spojrzałem ma ekran telefonu i zobaczyłem 23 nieodebranych połączeń od byeong-chan'a nie będę odbierać...albo może?... NIE! wsumie czego ja się spodziewałem jak gościa znam 2 dni... debil że mnie! Postanowiłem odebrać...
-h halo? - powiedziałem jąkając się sam nie wiem czemu
-boże czemu nie odebrałeś?! Wiesz jak się martwiłem że ktoś ci coś zrobił?! Nie spałem całą noc bo się martwiłem!
-...
-czemu nie odebrałeś? - zapytał jeszcze raz tylko spokojniejszym głosem
- przepraszam odrazu jak wróciłem poszedłem spać przepraszam...
-...
-...
-musisz mi się jakoś za to odwdzięczyć...
-ale jak?..
-stoje pod twoim domem
- i?
- pakuj ubrania na tydzień...//////////
No i tak kończy się narazie historia naszych bohaterów wyczekujcie następnego rozdziału jutro wrzucę następny rozdział z spicy scenką🤫😏