3

99 6 4
                                    

[NASTEPNY DZIEN]
POV: wika
wstalam jako pierwsza ale 3 minuty po mnie wstaly rowniez moje buby i zaczelysmy rozmawiac o dziwo mialam dobry humor, lecz gdy sobie przypomnialam ze dzis musze pogadac z patrykiem usmiech szybko zszedl mi z twarzy co zauwazyly oczywiscie dziewczyny
F-co jest buba?
W-stresuje sie
H-wika.. czy ty NAPEWNO chcesz to zrobic
W-hania tak chce to zrobic dlaczego ciagle probujesz mnie przekonac zebym tego nie robila
H-nie wika to nie tak.. po prostu wiem jak patrykowi zalezy na waszej przyjazni
W-ale zrozumcie to ze mi nie jest z tym latwo i nie potrafie narazie sie z nim przyjaznic kochajac go
F-ja cie rozumiem i zrob tak jak uwazasz myszko
W-dziekuje
F-wiecie co ja bede sie zbierac
W-co? jak to o tej godzinie?
F-taak musze niestety
W-dlaczego? o co chodzi?
F-umowilam sie dzis z bartkiem
W-kubickim?!
F-tak
H-o jaaa fausti czemu nic nie mowilas
F-wypadlo mi to z glowy
H-cos miedzy wami jest
F-jestesmy tylko przyjaciolmi
W,H-tez tak mowilam
(hania i wika sie zasmialy)
F-ale serio jestesmy tylko przyjaciolmi nie wydaje mi sie zeby wyszlo cos wiecej z tego
W-czas pokaze
F-dokladnie! dobra laseczki to ja sie ubieram i spadam a wy sobie ladnie tutaj siedzcie
W-jasne!
(fausti wstala aby sie ubrac, gdy przebrala sie poszla ubrac buty i wyszla krzyczac do dziewczyn „paa")
H-cos z tego bedzie uwierz mi
W-tez tak mysle, niech im sie ulozy i niech beda szczesliwi (posmutniala)
H-ty tez kogos znajdziesz uwierz mi
W-ale ja nie chce
H-wika.. (hania przytulila wiktorie i juz nie ciagnela tego tematu)
W-a ty buba co dzis robisz?
H-spotykam sie z bartkiem ale jesli chcesz to moge zostac z toba
W-cos ty! nie jestem malym dzieckiem poradze sobie sama nie moge ciagle uciekac od mysli o patryku powinnam wlasnie sie z nimi zmierzyc bardziej zeby sie pogodzic z tym ze to jest juz naprawde koniec
H-no dobrze jak chcesz ale zawsze do mnie mozesz zadzwonic jak bedzie sie cos dzialo
W-pamietam! o ktorej sie spotykacie?
H-o 12 a co?
W-no to ci powiem ze za duzo czasu nie masz
H-co!? ktora godzina
W-11:30
H-o matko
W-wstawaj sie ubierac i lec!
H-dobry pomysl
(hania szybko wstala z lozka i sie przebrala nastepnie podeszla do dziewczyny i ja przytulila)
H-pamietaj jestes bardzo silna i poradzisz sobie ze wszystkim a my jestesmy przy tobie bubaa
W-wiem wiem, spadaj juz bo nie zdazysz!
H-lece, paa!
W-pa!
(wika sie leciutko zasmiala pod nosem, nastepnie chwycila za telefon)
W-ehhh no to wika pora napisac do niego pewnie jeszcze spi (powiedziala sama do siebie i wyszukala patryka)
WIADOMOSCI
DO: patryś❤️
hej, jesli nie spisz juz to moglibysmy sie spotkac o 13 w parku? jesli spisz to 16 prosze..
OD: patryś❤️
hej, wlasnie wstalem wiec mozemy sie spotkac o 13
DO: patryś❤️
super, dziekuje
OD: patryś❤️
nie masz za co dziekowac
(wika polubila wiadomosc i juz nie odpisala)
POV: patryk
o czym ona chce pogadac? napisala prosze wiec to wazne, cos sie stalo? moze ja cos zrobilem. dobra patryk stop koniec tych przemyslen trzeba wstac sie ogarnac nie mam duzo czasu

(minela godzina i patryk oraz wika zaczeli sie szykowac do wyjscia gdy byli gotowi ruszyli w strone parku i w parku juz sie zauwazyli)
P-hejj (przytulil dziewczyne)
W-czesc.. (powiedziala niesmacznie)
P-cos sie stalo wika?
W-patryk ja..
P-co ty?
W-patryk ja nie potrafie narazie miec kontaktu z toba
P-wika.. co? co to oznacza
W-nie jestem na to gotowa aby sie spotykac, pisac ze soba, potrzebuje czasu zeby pogodzic sie z tym juz na dobre
P-wika nie rob tego..
W-nie moge zrobic inaczej.. patryk dla mnie to jest bardzo ciezkie gdy patrze na chlopaka ktorego bardzo kochalam i kocham nadal a teraz musze sie z nim przyjaznic
P-czyli to oznacza ze chcesz zerwac kontakt?
W-t-tak, przepraszam
(chlopakowi splynela lza po policzku)
W-patryk... ale nie chce urywac kontaktu na stale ja po prostu potrzebuje przemyslec sobie jeszcze raz to wszystko zeby moc normalnie zyc bo jak sie widzimy to jak tylko na ciebie spojrze od razu mam lzy w oczach bo cie kocham..
P-dobrze.. spokojnie rozumiem cie i szanuje twoje zdanie zrob jak uwazasz, mam nadzieje ze nie bedzie to dlugo trwac bo bardzo chce miec z toba kontakt
W-wiem, przepraszam
P-nie przepraszaj
(podszedl do dziewczyny i ja przytulil)
P-wiesz ze zawsze mozesz na mnie liczyc? zawsze mozesz do mnie przyjsc, napisac, zadzwonic zawsze bede cie wspieral i pomagal ci
W-tak wiem, dziekuje jeszcze raz, pojde juz
P-n-no no dobrze.. (powiedzial smutnym glosem)
(wika podeszla do niego i go przytulila gdy chciala juz sie odsunac to patryk przytrzymal ja i jeszcze mocniej ja przytulil)
W-patryk.. na mnie juz czas (powiedziala odpychajac delikatnie chlopaka)
P-okej..
(wika ruszyla do domu a patryk postanowil przejsc sie po parku a nastepnie usiadl na lawke)
POV: patryk
boze dlaczego to sie stalo.. ten kontakt juz nie wroci napewno co ja narobilem to wszystko prze ze mnie stracilem ja jako dziewczyne a teraz jako przyjaciolke jakim ja jestem debilem co sie ze mna dzieje
(podczas przemyslen patrykowi splywaly lzy i nagle ktos kolo niego sie zatrzymal)
Ś,H-patryk!?
P-o c-czesc.. (powiedzial odwracajac sie i wycierajac szybko lzy)
Ś-ty placzesz?
P-co? nie nie wydaje ci sie
H-rozmawiales z wika prawda?
P-skąd ty o tym wiesz?
H-mowila mi ze chce z toba o wszystkim pogadac
P-a..
Ś-o co chodzi jaka rozmowa z wika co sie tu dzieje
P-powiedziala ze potrzebuje urwac kontakt aby wszystko przemyslec bo ciezko jej sie patrzy na chlopaka ktorego kocha a musi sie z nim przyjaznic, powiedziala ze jak tylko na mnie patrzy to pojawiaja sie jej lzy w oczach bo nadal cos do mnie czuje (chlopak mowil a jego twarz byla zalana lzami)
Ś-stary bedzie dobrze uwierz, daj jej czas, daj jej ochlonac zeby mogla sobie to przemyslec od nowa, dobrze wiesz ze bardzo ciezko jej z tym bo wiesz jak bardzo cie kochala i nadal kocha, jak wszystko sobie pouklada to znow odnowicie kontakt i bedzie wszystko dobrze
H-bartek ma racje patryś
P-ale wy nic nie rozumiecie! (powiedzial wstajac i kierujac sie do domu)
H-patryk! stoj!
Ś-hania spokojnie, napisz do wiki czy jest w domu i idz do niej ja pojde do niego i pozniej sie spotkamy
H-no dobrze
(chlopak nic nie odpowiedzial tylko pobiegl do przyjaciela)
Ś-patryk zaczekaj!
P-czego chcesz
Ś-nie chce zebys myslal ze nic nie rozumiemy
P-ale tak jest!
Ś-nie prawda
P-rozjebalem wszystko! rozjebalem zwiazek rozjebalem przyjazn wszystko poszlo na marne!
Ś-spokojnie, stary nic nie zjebales ona potrzebuje czasu po prostu
P-gdybym nie popelnil bledu gdybym z nia nie zerwal wszystko byloby dobrze
Ś-chwila..
P-tak żałuje ze z nia zerwalem, żałuje ze popelnilem bląd!!! coś jeszcze!? (patryk bardzo sie zesmucil i zdenerwowal wiec wyruszyl do domu)
Ś-patryk!!!
P-sory bartek chce pobyc sam prosze
Ś-nie zostawie cie teraz samego
P-nic mi sie nie stanie pojde do domu przespie sie z tym i bedzie ok
Ś-no dobra ale jak cos to pisz dzwon przyjdz
P-dzieki i pa
Ś-no pa
(swiezy wrocil do domu a hania byla u wiktorii)
u dziewczyn:
H-jak sie czujesz wika?
W-a jak mam sie czuc?
H-no tak, przepraszam
W-bartek jest z patrykiem?
H-raczej tak, czekaj napisze do bartka
WIDOMOSCI
do: Bartuśka😍
jak tam patryk? jestes z nim?
od: Bartuśka😍
nie jestem z nim bo powiedzial ze chce byc sam ale jest w tragicznym stanie
do: Bartuśka😍
moze powinienes jednak pojsc do niego
od: Bartuśka😍
mysle ze lepiej nie bo juz i tak jest wystarczajaco wkurzony, jedyna osoba ktora by mu pomogla to wika ale ona sie nie zgodzi zeby z nim pogadac
do: Bartuśka😍
kurde, nie chce jej mowic o tym zeby do niego poszla bo nie jest to proste dla niej
od: Bartuśka😍
dobra haniula zajmij sie wika a patryk ochlonie i bedzie dobrze
do: Bartuśka😍
oki
(skonczyli pisac)
H-bartek napisal mi ze nie jest z patrykiem bo powiedzial ze chce byc sam ale jest w zlym stanie ponoć
W-boże hania co ja narobilam
H-spokojnie to nie jest twoja wina
W-jak to nie przeciez zerwalam kontakt z nim on sie juz przy mnie poplakal popelnilam błąd, moze nie powinnam zrywac z nim kontaktu tylko wlasnie z nim spedzac czas i rozmawiac ze soba normalnie jak kolezanka z kolega japierdziele co ja narobilam, moze pojde do niego... nie nie nie on chce byc sam to nie bedzie zadowolony z mojej wizyty
H-wika stop, ubieraj sie
W-nie rozumiem? gdzie?
H-idziesz do niego
W-powiedzial przecie....
H-tak tak tak powiedzial powiedzial on duzo rzeczy mowi ale z twojego przyjscia sie ucieszy wiec idz sie ubrac i lec do niego
W-hania...
H-1... 2.....
W-no dobra dobra juz nie licz ide
H-no i to rozumiem, to ja tez sie zbieram
W-zostan u mnie, napisz do bartka niech przyjdzie do ciebie tutaj posiedzicie tu i poczekacie na mnie a pozniej cos obejrzymy albo cos
H-okej
W-dobra to ja juz ide...
H-dobrze, i na spokojnie i bez placzu jak go zobaczysz
W-wiem wiem
H-to paaa
W-papaa
(wika wyszla i zamknela za soba drzwi gdy wyszla na dwor to przyspieszyla tempo bo bylo chlodno a ona miala na sobie top, po 6 minutach byla juz pod domem patryka gdy zapukala do drzwi otworzyla mama patryka)
Mp-wika? czesc skarbie! co ty tu robisz?
W-dzien dobry pani gosiu jest patryk?
Mp-jest ale wiesz co, on raczej nie jest w dobrym stanie bo wrocil do domu caly zplakany i nie chce z nikim rozmawiac
W-wlasnie dlatego tu jestem.. bo to przeze mnie..
Mp-jak to przez ciebie?
W-dluga hiostoria, w skrocie chcialam zerwac z nim kontakt ale popelnilam blad dlatego chce to z nim wyjasnic i przeprosic go za to
Mp-no dobrze to sprobuj z nim pogadac moze sie zgodzi na rozmowe
W-dziekuje! ( wika szybko pobiegla na gore i zapukala do pokoju patryka)
P-zostawcie mnie wszyscy prosze! nie mam ochoty gadac z nikim!
W-Patryk... prosze otworz..
P-wika? (szybko otworzyl drzwi)
P-co ty tu robisz?
W-mozemy wejsc do ciebie?
P-t-tak tak pewnie
(weszli do srodka i usiedli na lozku)
W-patryk ja chcialam cie przeprosic..
P-za co
W-no jak to za co, za to chcialam zerwac kontakt z toba
P-ale ja to rozumiem i szanuje twoja decyzje skoro nie mozesz na mnie patrzec i sie ze mna widywac to moze tak bedzie po prostu lepiej.. dla ciebie
W-nie bedzie lepiej ani dla mnie ani dla ciebie bo moje uczucia do ciebie i tak nie wygasna przez najbliższy czas nie wiem czy w ogole kiedykolwiek wygasna ale mniejsza z tym popelnilam blad podejmujac ta decyzje chce miec z toba kontak, widywac sie z toba i rozmawiac z toba normalnie
P-ja tak samo, tez popelnilem pewien blad ale to juz nie wazne
W-okej, no to co to moze juz pojde
P-nie, zaczekaj pojdziemy sie przejsc?
W-bardzo bym chciala ale widzisz co mam na sobie i nie chce sie przeziebic
P-dam ci bluze
W-ehh.. no dobrze
P-to lap tą
(rzucil jej bluze)
W-dziekuje
P-nie ma za co, idziemy?
W-tak
(patryk nic nie odpowiedzial tylko ruszyl w strone schodow a na dole zatrzymala ich mama patryka)
Mp-pogodzeni?
P-nie bylismy pokloceni
W-to prawda, byl pewien konflikt ale chwilowy i juz nieaktualny
Mp-ciesze się a gdzie sie wybieracie
P-idziemy sie przejsc
Mp-wracacie tu na noc?
W-nie nie ja wracam do siebie
Mp-no dobrze, patryk odprowadz ja pozniej do domu zeby bezpiecznie dotarla
P-to oczywiste, dobra pa mamo my idziemy
W-do zobaczenia!
Mp-do zobaczenia skarbie!
(wika i patryk wyszli z domu)
W-twoja mama jest cudowna
P-tylko ciebie tak polubila wiec wiesz
W-no jednak duzo lat ze soba przezylysmy
P-to prawda cudownie wspominam te czasy
W-ja tez i zawsze bede
(patryk sie usmiechnął i myslal ze powiedzial to w myslach a powiedzial na glos: czemu ja taki blad popelnilem)
W-slucham?
(Patryk spojrzal na wike i nie wiedzial o co jej chodzi)
W-nie uslyszalem co powiedziales?
(uslyszala co powiedzial)
P-yyy nie nic tak tylko sam do siebie cos powiedzialem
(wika sie zasmiala)
W-okej, o kurde!
P-co sie stalo???
W-hania u mnie jest ze swiezym zapomnialam o nich!
P-to chodz szybko
(ruszyli szybkim krokiem w strone domu wiki i po 10 minutach byli na miejscu)
P-no to lec do nich a ja spadam
(chcial ruszyc spowrotem ale wika zlapala go za reke)
W-stoj..
P-co jest?
W-wejdziesz ze mna? i posiedzisz z nami?
P-no...nie wiem
W-prosze zgódź się
P-no dobrze
W-super! chodzmy
(wika otworzyla drzwi i weszli do srodka)
W-wrocilam!
H-dawaj do nas
W-ide
(po chwili znalezli sie oboje w salonie)
H-o patryk! czeeesc
P-no siemka
Ś-czyli miedzy wami wszystko okej?
W,P-tak
Ś-jacy zgodni
H-bartek!..
Ś-dobra siedze juz cicho
W-oglądamy cos?
Ś-dawajcie jakis horror
P-jestem za!
H,W- nieeee
H-dawajcie jakąś bajke zawsze ogladamy horrory
W-zgadzam sie z haniulą
Ś,P-jezuuu no dobra
W-no i kto tu jest zgodny
(wszyscy sie zasmiali)
W-włączamy tą?
H-taaaakk!
W-dobra
(wika wlaczyla bajke ktora trwala 2h po 30 minutach swiezy zasnal i patryk rowniez, patryk niechcacy zasnal wtulony w wike)
H-oooooo jak slodko
W-ale co? przeciez nic sie teraz nie wydarzylo w tej bajce
H-jezu wikaaa nie chodzi mi o bajke
W-aa o bartka chodzilo w sensie ze zasnal?
H-no to tez ale chodzi mi o patryka
(wika spojrzala na patryka i dopiero sie skapnela ze chlopak zasnal wtulony w nia)
W-kurde hania mam go obudzic?
H-dlaczego masz go budzic
W-jak sie obudzi i zobaczy ze jest przytulony do mnie to moze czuc sie niekomfortowo
H-a ja mysle ze jest zupelnie na odwrot
W-dajesz dzisiaj jakies dziwne zagadki i nie rozumiem ich
H-jutro pogadamy
W-no dobra ale to co teraz?
H-no co co? idziemy spac wszyscy razem
W-musze zadzwonic do patryka mamy
H-to ona nie wie ze tu spicie?
W-nieee ona wie ze poszlismy sie przejsc i ze patryk mial mnie odprowadzic i wrocic nie mielismy w planach tu przychodzic ale przypomnialam sobie ze tu jestescie wy
H-aaaa no to bierz telefon i dzwon
W-juz juz
(wika wyciagnela z kieszeni telefon i zadzwonila)
ROZMOWA📞
Mp-halo?
W-dobry wieczor pani gosiu chcialam tylko pania poinformowac ze jestesmy z patrykiem u mnie i patryk tutaj zasnal wiec raczej na noc nie wroci do domu
Mp-dobrze dziekuje wiki ze zadzwonilas mnie powiadomić
W-jasne, nie ma za co
Mp-dobranoc wikunia
W-dobranoc!
KONIEC ROZMOWY📞
W-dobra mozemy isc spac
H-okej
(wika i hania polozyly sie rowniez i po chwili zasnely)

HEJKAAA DZISIAJ TROCHE DLUZSZY ROZDZIAL BO DAWNO NIE BYLO ALE TO DLATEGO ZE NIE MAM ZBYTNIO CZASU PRZEZ WAKACJE ALE MYSLE ZE WAM SIE PODOBA HISTORIA WIEC ZOSTAWIAJCIE GWIAZDKI I DO ZOBACZENIA! 

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 05, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

„Wszystko dzieje się po coś"Where stories live. Discover now