Wydawnictwo BeYA,
Mówią, że miłość i choroba zawsze przychodzą w najmniej oczekiwanym momencie. Chyba nie ma osoby, która doświadczyłaby tego tak mocno jak Paulina. Zraniona ciągłymi przeprowadzkami i rozstaniami z przyjaciółmi po rozpoczęciu nauki...
Prawdopodobnie mówię Wam o tym zbyt wcześnie i spokojnie mogłabym zachować tę informację dla siebie jeszcze przez kilka miesięcy, ale ogarnia mnie taka radość, że musiałam się nią z Wami podzielić.
Książka ukaże się nakładem wydawnictwa BeYA na początku przyszłego roku. Nie znam jeszcze konkretnej daty premiery ani okładki. Będę informować Was na bieżąco o wszystkich pracach.
Czasu zostało jeszcze bardzo dużo, więc zapewniam, że zdążycie przeczytać tę historię na Wattpadzie 56 razy, zanim ją usunę. Poinformuję Was wcześniej, gdy nastanie już ten moment. Jeśli macie ochotę czytać to nigdzie się nie śpieszcie.
Skoro już tu jestem to chciałabym też ostrzec Was, że wersja papierowa będzie miała niewiele wspólnego z tym, co przeczytaliście tutaj. Minęły cztery lata odkąd tworzyłam tę historię i poświęciłam jej naprawdę mnóstwo czasu, żeby była taka jaką chciałabym ją oglądać. Jeśli podobała Wam się dostępna do tej pory wersja to jestem pewna, że wersja wydana również Was oczaruje. Wyleciało całe mnóstwo scen i wątków, pojawili się nowi bohaterowie i zniknął motyw, który tutaj był jednym z przewodnich. Zapewniam Was, że będzie śmiesznie i smutno jednocześnie. Pudełko chusteczek się przyda, ale to raczej wie już każdy, kto tutaj dotarł.
Zostaną zmienione także imiona, a akcja książki będzie działa się w Anglii (I know, wszyscy się cieszymy z tego powodu). Imię głównej bohaterki zmieniłam z Pauliny na Dalię (aluzja do kwiatów jest zamierzona). Poza tym Adrian będzie Hadrianem (ale zdrobniale wciąż pozostanie Adrianem, bo jestem zbyt przywiązana do tego imienia, żeby z niego zrezygnować. Myślę jednak, że nie będzie bardzo kłuło Was w oczy). Jedynym imieniem, które pozostanie bez zmian będzie Dorian (gwarantuję, że pokochacie go bez pamięci).
O wiele większe zmiany tyczą się bohaterów drugoplanowych. Marika to np. Madison a Magda to Margot. To tylko taki przykład, ale chciałabym żebyście wiedzieli, że pod tym względem zaszła zmiana, żeby czytało Wam się lepiej.
Jeśli macie jakieś pytania odnośnie nowej wersji to piszcie śniło. Wszystkiego nie zdradzę, ale chcę żebyście znali skalę zmian.
Zapraszam na Twittera i Instagrama, gdzie postaram się być nieco częściej i raczyć Was jakimiś smaczkami z książki.
Życzę Wam udanych wakacji i mam nadzieję, że ta informacja przyniosła Wam dużo uśmiechu.
Pozwólmy tej historii odżyć na nowo!
Kocham i dziękuję
Zosia
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.