Prolog

26 6 6
                                    

Mia była bardzo dobrą uczennicą, jednak to jej rodzice uczyli ją w domu. Pewnie niektórzy uznają to za coś wspaniałego, ale Mia chciała poznawać ludzi i żyć normalnym życiem. Nigdy nie poznała co to miłość, a jej rodzice chcieli ją mieć przy sobie z powodu pewnego wydarzenia

  Rodzice Mii od zawsze byli rozpoznawalni ponieważ jej tata był synem sławnego inżyniera. Kiedy Mia miała zaledwie roczek została porwana. W końcu udało się ją odzyskać, a porywacz jest teraz w więzieniu. Od tego czasu rodzice Mii nie pozwalają jej nigdzie samej chodzić, nawet kiedy ma już 15 lat.

  Jednak pewnego dnia postanowiła się zbuntować. Uciekła przez okno, które było na pierwszym piętrze więc musiała użyć drabiny. Poszła do kawiarni ponieważ zawsze chciała to zrobić sama. Weszła przez szklane drzwi, a dzwoneczek u nich zadzwonił. Podeszła do kasy i zamówiła latte. Usiadła przy stoliku, a kiedy piła swoją kawę zobaczyła chłopaka. Miał szatynowe włosy i zielone oczy. Jeszcze nigdy nie widziała kogoś takiego. On był inny. Taki znajomy. Mii wydawało się że znała go całe życie.

-Przepraszam czy to miejsce jest wolne?
Mia ocknęła się
  -Y...y... tak!
Czuła że wygląda jak pomidor, ale jego oczy... jego oczy były takie piękne.
-Witam, jestem Matteo, a ty?
-C-co? Ja jestem Mia.
-Miło cię poznać Mia.- powiedział Matteo swoim pięknym głosem

                            ***

Mia patrzyła jak Matteo spokojnie pije swoją kawę. Wyglądał tak uroczo. Ona też zaczęła pić swoje latte, aż nagle przypomniało jej się że rodzice za chwilę wrócą do domu.

O nie!- pomyślała – Rodzice za niedługo wrócą! Muszę spadać!

  Ostatni raz popatrzyła na Matteo i z jej ust wyszły słowa:

-P-przepraszam , ja muszę już wracać do domu, b-bo muszę napisać... wypracowanie!

Matteo spokojnie skiną głową i powiedział:

-Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy.

Po tych słowach Mia wybiegła z kawiarni.

Zaczęło się od latte...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz