Pov Bartek
Po zakończeniu gry wszyscy zaczęli się świetnie bawić oprócz mnie. Przypomniało mi się że Julita gdzieś poszła, w normalnych okolicznościach poszedł bym dalej pić alkohol i tańczyć na stole z Patrykiem (a może i nawet z Faustyną) a Julitę miał bym w głębokim poważaniu bo przecież nic nas nie łączyło tylko ona sobie coś ubzdurała, jednak Faustynkę męczyły wyrzuty sumienia więc na siłę zaciągnęła mnie do tego piepszonego kibla abym pogadał z Julitą i wszystko jej wyjaśnił.
Po wejściu do pomieszczenia naszym oczom ukazała się dziewczyna z rozmazanym makijażem.
-B...b...b..Bartuś jak mo...głeś- powiedziała blondynka
-Co jak mogłem? Nie jesteśmy w związku ani nawet się nie przyjaźnimy więc mogę robić co mi się tylko podoba z innymi ludźmi. - W moim głosie słyszalna była mocna irytacja.-Ale Bartek ja Cię kocham!- Wykrzyczała mi prosto w twarz dziewczyna.
-Ale ja Ciebie nie więc nie rób sobie nadzieji i nie wymyślaj niewiadomo czego bo do tego nie dojdzie.-wykrzyczałem
Ja naprawdę próbowałem zachować spokojny ton głosu ale z takim rozmówcą no kurwa niestety się nie dało.
Faustyna przyglądająca się z boku naszej wymianie zdań wyglądała jakby oglądała jakiś paradokument a ja w tym samym czasie chwyciłem ja za nadgarstek i wyszedłem z łazienki.-Bartuuuś?- powiedziała niebieskooka dziewczyna przyciskając mnie do ściany.
O cholera czy ona właśnie powiedziała do mnie „Bartuś"? W jej ustach to tak pięknie brzmi...
-Czemu mnie wtedy pocałowałeś?- kontynuowała pytanie
-Bo uważam Cię za najładniejszą dziewczynę.- odpowiadając patrzyłem się prosto w jej lodowato błękitne oczy które uznałem za najpiękniejsze we wszechświecie.
Patrząc w moje oczy Faustyna uniosła głowę tak aby dosięgnąć swoimi ustami moich. I pocałowała mnie. Ja oddałem pocałunek który pomimo swojej delikatności był najlepszym czego kiedykolwiek doznałem.
Był krótki lecz w mojej głowie się dość rozciągnął, na tyle abym chwilowo mógł zaspokoić pragnienie bliskości z Faustyną. Po tym jak się od siebie oderwaliśmy dziewczyna wtuliła się w moją klatkę piersiową. Gołym okiem było widać to, że w moich ramionach czuje się bezpiecznie. Na chwilę odsunęła się aby spojrzeć na mój wyraz twarzy by upewnić się, że nie mam z tym co teraz robimy żadnego problemu. Ja w tym czasie popatrzyłem jeszcze raz na jej lazurowe oczy i wtedy uświadomiłem sobie jedną rzecz.Uświadomiłem sobie to, że przepadałem dla tej kobiety.
-----------------
Hej! Przepraszam za tak krótkie rozdziały ale dużo lepiej pisze mi się takie niż na 2000 słów. A i przepraszam za gadanie o oczach Fausti w tak dużej ilości ale to było silniejsze ode mnie :3
Miłego dnia/nocy <33

CZYTASZ
𝑚𝑎𝑦𝑏𝑒 𝐼 𝑓𝑒𝑙𝑙 𝑖𝑛 𝑙𝑜𝑣𝑒 𝑤𝑖𝑡ℎ 𝑌𝑜𝑢
Fanfic(o shipie fartek) Faustyna i Bartek wygrali program twoje 5 minut i dołączyli do projektu friza "genzie" podczas nagrywania odcinka po raz pierwszy są w parze i nagle zauważają to jak świetnie się dogadują oraz jak miło spędza im się razem czas, rel...