10

120 12 11
                                    

     Wysiedliśmy z samolotu. Byliśmy już w Słowenii. Tak bardzo za nią tęskniłem. Pojutrze mamy nasz koncert. Zapewne wiele ludzi będzie nas pocieszać po takiej porażce.

     Pewnym krokiem otworzyliśmy drzwi od naszego domu. Pierwsze co zobaczyliśmy to mały bałagan, lecz teraz nie będziemy się tym interesować. Dom pachniał jak wcześniej, ale jednak coś się w nim zmieniło.

     Wszyscy położyliśmy się na wielkiej kanapie, dysząc z zmęczenia.

- Jezu, nigdy nie czułem się tak zmęczony! Nawet po koncertach mam więcej energii!- powiedział Jan.

- Tylko nie zaśnij- zaśmiał się Jure.

- Nie no co ty- odpowiedział Jan, po czym zamknął oczy i zasnął jakby nigdy nic.

- On zawsze musi spać?- powiedział Kris.

- Nie prawda, nie zawsze! - krzyknął w pewnej chwili Jan i się zaśmiał.

     Gdy odzyskaliśmy nasza energię była godzina dwudziesta. Coraz bliżej do naszego koncertu. Zaczyna się o osiemnastej. Zawsze lubiłem zaczynać wtedy koncerty, ponieważ mogłem normalnie się wyspać.
Połowę czasu spędziliśmy na spacerach, a drugą połowę na leżeniu i przeglądaniu medii społecznościowych.

     Kładłem się do łóżka. W tej chwili napisał do mnie Jere

Paidatonriehuja: Bojčii! Ty żyjesz?
BojanCvjetićanin: O, żyje! Przepraszam, że nie pisałem, ale spędzałem czas z chłopakami. Co robiłeś w tym czasie?
Paidatonriehuja: Oh, rozumiem! Ten dzień był męczący. Ciągle paparazzi robiło mi zdjęcia. Chciałem wyglądać incognito, ale chyba coś nie wyszło.. Miałem dwa wywiady, poszły mi spoko. Możesz je zobaczyć. A co z tobą ?
BojanCvjetićanin: Ty i incognito? Każdy by cię rozpoznał po twoich spodniach, pomalowanych paznokciach i brodzie.. a tym bardziej wystających włosach! Haha, my też mieliśmy dwa wywiady. Wyszły nam niesamowicie. Jutro o osiemnastej mamy koncert. W sumie nie czuje się już zmęczony, a bardziej podekscytowany.
Paidatonriehuja:  Napewno zobaczę wasze wywiady! I powodzenia jutro na koncercie.

     Pisaliśmy przez godzinę, a potem gadaliśmy na kamerce przez nastepną godzine. Było cudownie. Mimo, że nie jestem przy nim, to czułem jakbym był. Pójście spać było dla mnie łatwym zadaniem. Mogłem tylko śnić o moim chłopaku i to by wystarczyło, żebym spał jak najlepiej.

Infinite love / käärijä x bojanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz