24.

56 6 2
                                    

POV: BOJAN

  Patrzyłem jak käärijä odchodzi, nie spiesząc się w ogóle, jak to mówił. Z jego tępęm zajmie mu to dziesięć minut.  On się nie przejmował czasem, ale ja zbyt bardzo.. chciałem jak najwięcej chwil spędzić właśnie z nim. Razem. W jego objęciach, żebym się czuł bezpiecznie i komfortowo. Oprócz moich przyjaciół z zespołu, on był moja ulubiona osobą w tym wszechświecie. Mimo, że czasami był denerwujący to nie wkurzałem się na niego jak na innych. Rozejrzałem się po terenie i postanowiłem trochę się przejść, zanim on wróci. Wokół było bardzo cicho. Jedynie co było słychać to szelest drzew i co jakiś czas ptaki śpiewały piękne melodie. Czyli idealne miejsce do overthinkowania. Było to moją pasją, jak i wielu innych ludzi. Poprostu nie było dnia bez tego. Nawet nie chodzi o to, że jestem smutny z powodu wyjazdu, ale ogólnie o mnie. Za każdym razem gdy chodziłem z głową w chmurach, kończyło się to płaczem i późniejszym pocieszaniem mnie przez moich przyjacieli. Ludzie jak i moja rodzina zawsze myśleli, że jestem cały czas szczęśliwy, a prawda była inna. Zbyt pogrążyłem się w myślach na temat mojego wyjazdu i łzy mi poleciały z policzka. Starałem się je wycierać tak żeby nie zostawić żadnych śladów, ale jak zwykle wyglądałem po tym jak spuchnięte dziecko.

Gdy tak się wycierałem spojrzałem w dal i zobaczyłem käärije chodzącego z aparatem zawieszonym na szyji. Moja twarz już wyglądała lepiej, ale i tak próbowałem ją zakryć, unikając kontaktu wzrokowego z nim. Podszedł bliżej i zobaczyłem, że bym cały zziajany.

- Tak wolno szedłeś, a taki zmęczony jesteś- powiedziałem żartobliwie, żeby nie zrobić podejrzeń. Käärijä spojrzał na mnie i po chwili się wytłumaczył beznadziejnym argumentem:

-No..chodzeniem też się zmeczylem, a pozatym mam trzydzieści lat.- powiedział to w taki sposób, jakby był niewiadomo jakim starym staruszkiem o kulach. Mimo tego zbytnio się nie skupiłem na tym co powiedział, tylko na tym czy widać po mnie, że miałem mental breakdown. Może i przesadzałem z tym, ale nie mogę na to nic poradzić. Jestem zbyt wrażliwa osobą.

Chłopak tak popatrzył na mnie, jakby się chciał o coś zapytać ważnego.

- Ej, wszystko okej?- musiał się upewnić.

-Tak, czemu pytasz?.

- Wyglądasz na smutnego.- oznajmił mi Jere. Przechylił głowę w bok, czekając na moją odpowiedź. Automatycznie zakrylem ręką twarz, kiedy chce się rozpłakać.

- Kochanie co się dzieje, czemu płaczesz?..jestem przy tobie.- powiedział zmartwiony chłopak i podszedł do mnie bliżej, trzymając mnie za ręce.

-Wiem, nie chce poprostu od ciebie się oddalić..czas zbyt szybko zleciał..dopiero co się pakowałem w Słowenii do Finlandii. Pamiętam jak pytałem się Krisa cały czas o której mam lot..a teraz muszę pilnować o której mam lot powrotny.. To jest nie fer.. teraz będziemy mieli koncerty i najbliżej możemy się spotkać za jakiś miesiąc..to zbyt długi czas. Oczywiście, że będziemy rozmawiać przez Messengera i inne, ale to nie to samo..- wyżaliłem się mu i odrazu poczułem się lepiej, jakby kamień z serca mi spadł. Käärijä wie to od początku naszego spotkania, że będę tęsknić na końcu.

-Wiem co czujesz..ja też to muszę przeżyć..powiem ci że ty jesteś moją pierwszą druga połówka, którą się tak troszczy o mnie i tęskni. Gdyby nie ty nie miałbym tak wspaniałego życia. Dziękuję ci, że jesteś.- przytulił mnie mocno i pocałował mnie w czółko.

- Przepraszam, że jestem taki miękki i zbyt wrażliwy..

- Nie przepraszaj!- powiedział.- jesteś słodki.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 05, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Infinite love / käärijä x bojanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz