༺3༻

18 5 0
                                    

...

-Cholera,Chase.-wypowiedziałam z lekkim westchnięciem.

-Cholera, Elizabeth.-odpowiedział z chytrym uśmieszkiem.

To nie skończy się za dobrze.

-A więc...-zaczęłam.-co Cię do mnie sprowadza?-Znów zamierzasz zjebać mi połowę moich młodzieńczych lat,zapewne?-zapytałam z kpiną.

-Może.-odpowiedział.

Mam go powoli cholernie dosyć.

-Może mam ochotę przejść się z moją byłą narzeczoną?-powiedział.

Przez chwilę myślałam, że oczy wylecą mi z orbit. Byłą narzeczoną. No właśnie byłą. Więc niech spieprza.

Plus ten debil nadal stoi w drzwiach.

-Może była narzeczona wcale nie ma ochoty wychodzić nigdzie z takim dupkiem,jak ty?-odparłam z najbardziej wymuszonym uśmiechem jakim umiem.

-Oh,kochanie,daruj sobie błędy z przeszłości..Zmieniłem się.-rzekł.

I wtedy wiedziałam, że jeśli zaraz czegoś nie zrobię to wszystko na co pracowałam pójdzie się walić.

-Dziś nie mam czasu.-powiedziałam szybko.-Może kiedy indziej.-dodałam.

-Ależ masz czas.-zaśmiał się-Znam twój grafik na pamięć.-szepnął.

-Tak?-odparłam z lekką irytacją.-W takim razie wiesz, że jedną z rzeczy które codziennie robię to wypraszam egoistycznych dupków.-Dowidzenia.-powiedziałam.

I zatrzasnęłam mu drzwi przed nosem szybko zamykając wszystkie zamki.

Przez 5 minut słyszałam wręcz walenie w drzwi i dzwonek, który swoją drogą nie działał zbyt dobrze,przez co dźwięki były trochę przerażające. Usłyszałam również krzyki sąsiadów, że ten mężczyzna ma szybko oprzytomnieć i wrócić na ziemię bo inaczej nie skończy się do dla niego dobrze. Kochana Pani Sinclair.

Wyrwałam się z transu przypominając sobie, że przecież nadal mam list który dostałam od Nathana. Muszę go otworzyć jak najszybciej. A może to nie był list od niego? 
Może to był list od pieprzonego Chase'a.

                              ༺♡༻
Szybko wzięłam pudełko i wyciągnęłam list,przy czym upadło parę gwiazdeczek.

Rozrywając kopertę ujrzałam piękną zdobioną karteczkę,w czerwone róże.
A zawartość była jeszcze piękniejsza.

,,Obiecuję Ci zatem, dopóki te wszystkie świecące się na niebie gwiazdy nie zgasną-niebo które nam się przygląda będzie pierwszą zagadką..."

Kuźwa.
poczułam motylki w brzuchu. Pieczące policzki i łzy w oczach.

Dlaczego mam taką reakcję? Przecież my się prawie nie znamy.

Zdałam sobie sprawę, że Nathan od dziś będzie moją główną myślą po przebudzeniu.
I przed spaniem.

                              ༺♡༻

Cześć kochani.
Bardzo was przepraszam, że ten rozdział jest taki krótki.
Mam wenę, lecz czasu mi brakuje. Niedługo mam sporo wyjazdów i muszę zacząć się pakować i przygotowywać mentalnie. (Taka pasja)
Mam nadzieję, że tam uda mi się napisać więcej i przy okazji wypocząć.
Miłego dnia kochani <3


[ZAWIESZONE]When The Stars (Dreams) Fall Down.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz